Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Gospodarka

Dramat w największym zakładzie w okolicy. Prawie 600 pracowników czeka na wyrok

Znany państwowy zakład na skraju przepaści. Złożył wniosek o upadłość. Decyzja ta może mieć dramatyczne konsekwencje dla setek zatrudnionych osób. Państwowe Przedsiębiorstwo Przemysłu Metalowego "Pomet" z Wronek to jeden z największych pracodawców w regionie.

Firma 30 kwietnia złożyła w Sądzie Rejonowym Poznań–Stare Miasto wniosek o ogłoszenie upadłości. Został on oficjalnie zarejestrowany 5 maja. Przyszłość "Pometu" i jego pracowników stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Reklama

O sprawie poinformował serwis szamotuly.naszemiasto.pl. Zakład wydał oświadczenie, któe cytuje lokalny portal.

- Zarząd przedsiębiorstwa oraz Służba Więzienna dokładają wszelkich starań, aby zachować markę firmy, zakład produkcyjny i miejsca pracy oraz aby dalej realizować misję resocjalizacyjną, która jest wpisana w naszą 70-letnią tradycję - podkreślają przedstawiciele zakładu. - O szczegółach będziemy informowali we właściwym czasie, gdyż aktualnie trwają rozmowy i ustalenia co do modelu funkcjonowania i zorganizowania zakładu produkcyjnego we Wronkach.

– czytamy w komunikacie.

Powiatowy Urząd Pracy w Szamotułach nie otrzymał jeszcze żadnych informacji o możliwych zwolnieniach grupowych.

"Pomet" zatrudnia obecnie 590 osób. Pracę w firmie POMET świadczy 60 osadzonych. Firma powstała w 1953 roku właśnie z myślą o resocjalizacji. Zajmuje się m.in. osprzętem spawalniczym i obróbką metali.

Sytuacja w Pomecie wpisuje się w szerszy trend. Według danych "Rzeczpospolitej", w ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2025 roku zgłoszono w Polsce zwolnienia grupowe dotyczące 14,8 tys. osób. To prawie trzykrotnie więcej niż rok wcześniej. Redukcje zapowiedziały już m.in. Poczta Polska, Carrefour czy CCC.

Teraz od decyzji sądu zależy, jaki będzie los Pometu i prawie 600 jego pracowników.

Źródło: szamotuly.naszemiasto.pl
Reklama