Podczas środowych tajnych obrady przedstawiona została informacja rządu dotycząca cyberataków na Polskę.
Po zakończeniu posiedzenia Cieszyński zapewnił, że rząd przedstawił "kompleksową informację". "To, że część sali zbyła ją śmiechem i kpinami, to już niech każdy sobie oceni, jak do tego podejść" - zaznaczył. Ocenił, że "to jest zawsze wilcze prawo opozycji, żeby takie nawet najbardziej krytyczne oceny formułować".
Pytany, jak ocenia zabezpieczenia cyberprzestrzeni w kancelarii premiera, Cieszyński wskazał, że "za te sprawy odpowiadają eksperci i żadne poważne państwo nie mówi o tym, w jaki sposób zabezpiecza swoje systemy".
- Nie będziemy mówili o szczegółach, w jaki sposób są zabezpieczone polskie instytucje. To jest wiedza, która mogłaby być wykorzystana przez wrogie siły, przez hakerów, osoby, które Polsce dobrze nie życzą
- podkreślił.
Cieszyński był także pytany, jak ocenia używanie prywatnych skrzynek mejlowych do celów służbowych.
- Jeżeli chodzi o tę sprawę, to przede wszystkim odsyłam do oświadczenia pana ministra (Michała) Dworczyka. Jednoznacznie wskazał, że tam nie było żadnych niejawnych, tajnych informacji
- zaznaczył.
Dodał, że w środę wszystkim parlamentarzystom została udzielona kompleksowa informacja "także w zakresie tego, jak ta sytuacja wygląda poza granicami naszego państwa".
- Myślę, że każdy, który był zainteresowany, mógł się dowiedzieć wszystkiego, co możemy na tym etapie powiedzieć
- dodał Cieszyński.