Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ogromny wyciek danych zdrowotnych polskich sportowców. "To atak rosyjskich hakerów"

Z Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) wypłynęły dane polskich sportowców. Mnóstwo danych pojawiło się na platformie Telegram. Są tam dane personalne zawodników, ale także niedozwolone substancje, które mieli zażywać. Agencja potwierdziła wyciek. Atak przypisuje się rosyjskiej grupie hakerskiej.

Z POLADy wyciekły dane sportowców
Z POLADy wyciekły dane sportowców
CBZC - CBZC

"No to ruszamy! W przededniu igrzysk olimpijskich 2024 byliśmy nieproszonymi gośćmi Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA). I tak nam się spodobało, że postanowiliśmy zostać dłużej i przyjrzeć się ich bazie. (...) Oddajemy do Państwa dyspozycji kompletną bazę danych polskich sportowców z wynikami badań antydopingowych, która zawiera cały bukiet substancji zabronionych, w tym także narkotyki" – to fragment tekstu, który zachęcał czytelników Telegramu do głębszego śledzenia danych sportowców. 

Atak rosyjskich hakerów

Według  „Przegląd Sportowego” za atakiem ma stać rosyjska grupa hakerska Beregini.  

Do informacji odnosili się sportowcy. Wojciech Pszczolarski, medalista mistrzostw Europy i świata w odmianie kolarstwa torowego, nie owijał w bawełnę. 

Jak nie wysyłanie poufnych maili do nie tych adresatów, to udostępnianie, kradzieże danych osobowych…Jak taka instytucja ma być wiarygodna?

– pisał sportowiec.


 

 Dane wciąż na widoku

Były lekkoatleta Marek Plawgo kilka godzin po ujawnieniu wycieku donosił, że dane wciąż można bez przeszkód oglądać.  

 

Wprowadzili zabezpieczenia

Pracownicy POLADy przyznali, że doszło do wycieku.

"O incydencie zostały powiadomione organy ścigania oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych. (...) Bardzo przepraszamy za ewentualne niedogodności. W celu minimalizacji szans na wystąpienie w przyszłości podobnych incydentów, skontaktowaliśmy się z CERT Polska i wdrożyliśmy wszystkie ich zalecenia w dziedzinie bezpieczeństwa"

- pisze agencja. 

Nie precyzuje jednak, jakimi zabezpieczeniami posługiwała się wcześniej. Jednocześnie agencja przypomina i ostrzega m.in., że każdy, kto padł ofiarą cyberprzestępców, powinien być przygotowany i świadomy, że jego dane mogą być wykorzystane, no. w celu szantażu. Zespół POLADA radzi też, by zastrzec na przykład PESEL, aby "zminimalizować ryzyka związane z nieuprawnionym wykorzystaniem danych, np. w banku". 

Sprawą wycieków danych zajmują się Policja, Urząd Ochrony Danych Osobowych oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

 

 

 

.
 

 



Źródło: niezalezna.pl, x, Przegląd Sportowy

#POLADA #wyciek danych

dz