W kontekście rosnących napięć USA wzięło na siebie inicjatywę utworzenia koalicji, która ma za zadanie chronić statki na Morzu Czerwonym. Al-Huti, członek Najwyższej Rady Politycznej Jemenu, ostrzegł, że statki każdego kraju sprzeciwiającego się Huti staną się celem ataków.
Skutki dla globalnego handlu
Ataki Huti już zmusiły wiodące firmy frachtowe i naftowe, takie jak BP, do zmiany tras przewozowych. Niespokojna sytuacja na Morzu Czerwonym rzutuje na sektor transportu morskiego, gdzie bezpieczeństwo tras jest kluczowe dla globalnej gospodarki.
Odrodzenie piractwa
W tle nasilającego się konfliktu hiszpańskie ministerstwo obrony zgłosiło przypadki porwań statków. To dzieło Somalijczyków, podejmujących swą piracką działalność na nowo po latach względnego spokoju. Agencja Reuters podkreśla, że bezkarność Huti stworzyła sprzyjające warunki dla piratów, którzy w latach 2008-2018 byli znacznym zagrożeniem na morskich szlakach.
Żyła gospodarcza świata
Morze Czerwone, nazywane „autostradą morską”, jest kluczową arterią łączącą Europę i Azję. Rocznie przez Kanał Sueski przepływa około 20 tysięcy statków.