Niedawna blokada internetowej strony Komisji Nadzoru Finansowego czy wcześniejsze ataki na inne witryny oznaczają konieczność lepszej obrony przed hakerami. – Rodzime firmy IT mają doświadczenie, zaawansowane kompetencje oraz potencjał, by być powołane w „cyberkamasze” – zapewnia przedstawiciel Asseco, największej firmy informatycznej w Polsce.
- Atak na stronę Komisji Nadzoru Finansowego był zaawansowany technicznie i profesjonalny. Wskazuje na to m.in. wykorzystanie oprogramowania, którego nie wykryły silniki antywirusowe – twierdzi w rozmowie z Polskim Radiem Michał Kurek z Działu Zarządzania Ryzykiem Informatycznym firmy EY.
Jego zdaniem coraz trudniej się bronić przed cyberatakami, bo wiedza na temat obchodzenia luk w zabezpieczeniach jest coraz bardziej powszechna. Można ją zdobyć np. na uczelniach technicznych.
Ekspert EY zwraca też uwagę, że większość internetowych witryn firm czy instytucji jest słabo zabezpieczona. –
Aż 83 proc. badanych przez nas stron internetowych miało istotne luki w bezpieczeństwie, które mogą prowadzić do tak groźnych ataków jak przejęcie kontroli nad serwerem czy umieszczenie w kodzie strony odniesienia do kontrolowanego przez hakera serwera – wyjaśnia Michał Kurek.
Zdzisław Wiater, zastępca dyrektora Pionu Administracji Publicznej w Asseco Poland, największej firmie informatycznej w Polsce, uważa, że powinno się w Polsce powołać platformę współpracy pomiędzy państwem a polskimi firmami IT, której celem byłoby wypracowanie rozwiązań prawnych oraz scenariuszy działania na wypadek cyberataków.
– Powinniśmy traktować ten obszar jako element zarządzania kryzysowego naszego kraju – podkreśla.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#cyberataki
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Michałowski