Rząd USA oskarżył koncern Fiat Chrysler o stosowanie urządzeń do fałszowania emisji spalin, tak jak to robił Volkswagen. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) twierdzi, że firma zainstalowała i nie ujawniła oprogramowania, które miało oszukiwać podczas testów – podaje Reuters.
Oprogramowanie miało zostać zaprojektowane i wykorzystane w modelach Jeep Gand Cherokee i Dodge Ram.
Koncernowi grożą sankcje cywilne dochodzące do ponad 44 tys. dolarów za sprzedany pojazd – podaje Reuters.
Akcje Fiata Chrysler spadły w czwartek na wartości o ponad 12 proc. osiągając cenę 9.7 dolarów na nowojorskiej giełdzie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wielkie kłopoty niemieckiego giganta
W ramach procesu certyfikacji w celu zapewnienia, że wszystkie pojazdy spełniają normy emisji amerykańskich norm zanieczyszczeń powietrza, producenci mają obowiązek ujawnić wszelkie pomocnicze oprogramowanie, które może zmienić odczyty emisji spalin do powietrza
– czytamy w komunikacie EPA.
CZYTAJ WIĘCEJ: USA: gigantyczna ugoda z Volkswagenem
Do podobnego wniosku doszły we wrześniu władze Niemiec, które również wykryły nieoczekiwane zmiany w emisjach spalin w czterech modelach aut koncernu Fiat Chrysler.
W piśmie do Komisji Europejskiej i włoskiego ministerstwa transportu władze Niemiec stwierdziły, że wyniki testów tych aut dowodzą
"nielegalnego stosowania urządzeń do wyłączania systemu ograniczania emisji spalin".
Niemiecki Federalny Urząd ds. Motoryzacji (KBA) podejrzewa, iż urządzenia do manipulowania emisjami spalin z silników Diesla mogły być stosowane w dwóch wersjach modelu auta Fiat 500X, jednej z wersji modelu Fiat Doblo oraz jednej z wersji modelu auta Jeep Renegade.
Źródło: Reuters
#emisja spalin
#Fiat Chrysler
#Włochy
Marek Nowicki