Wzrost amerykańskich zapasów ropy naftowej oraz informacja, że Libia w ciągu najbliższych kilku miesięcy zwiększy produkcję, spowodowały spadki cen ropy naftowej - podaje Reuters.
Amerykańskie zapasy ropy wzrosły o 2,3 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się, że spadną o 2,5 mln baryłek. Tuż przed publikacją oficjalnych danych kurs ropy rósł.
Ostatecznie na zamknięciu sesji na NYMEX cena baryłki ropy WTI spadła o 1,1 proc. do ponad 52 dolarów. Kurs baryłki ropy Brent również spadł na ICE w Londynie o 1,2 proc. do ponad 54 dolarów.
Najważniejszą wiadomością dnia jest to, że wygląda na to, że uzyskamy więcej ropy z Libii
- powiedział James Williams, prezes firmy konsultingowej WTRG w Arkansas.
Libijska National Oil Corporation (NOC) potwierdziła, że
rurociągi prowadzące z pól Sharara and El Feel ponownie zostaną otwarte, krajowa produkcja zwiększy się 270 tys. baryłek dziennie w ciągu najbliższych trzech miesięcy.
30 listopada państwa OPEC zgodziły się na cięcia w produkcji o 1,2 mln baryłek dziennie przez okres sześciu miesięcy, licząc od 1 stycznia. Arabia Saudyjska zapowiedziała cięcia około 486 tysięcy baryłek dziennie. Natomiast 10 grudnia, państwa spoza OPEC w tym Rosja zgodziły się zmniejszyć produkcję o 558 tys. baryłek dziennie.
Wygląda na to, że pomimo planowanych redukcji w produkcji tych państw rynki pozostaną dobrze zaopatrzone – podaje brytyjski reuters.com.
Źródło: reuters.com
#Rosja
#OPEC
#ropa naftowa
Marek Nowicki