- powiedziała norweska minister spraw europejskich Elisabeth Vik Aspaker."Nie jest pewne, czy byłby to dobry pomysł, aby pozwolić dużemu krajowi dołączyć do tej organizacji (red.EFTA). Przesunęłoby to równowagę, co nie jest koniecznie w interesie Norwegii. "
Minister potwierdziła, że Wielka Brytania może przystąpić do wspólnego rynku tylko wtedy, gdy wśród członków EFTA będzie jednomyślność . Norwegia posiada prawo weta.
Członkostwo w Europejskim Obszarze Gospodarczym wymaga od ich członków spełnienia czterech swobód UE: swobodny przepływ osób, usług, towarów i kapitału. Norwegia, która potrzebuje pracowników, nie sprzeciwia się swobodnemu przepływowi osób, ale kwestia azylantów i uchodźców jest dla norwegów kontrowersyjna.
Jednym z problemów dla Norwegów jest to, że Norwegia, poprzez EFTA podpisała umowy handlowe z 38 krajami, w tym Meksykiem, Kanadą, Kolumbią, Marokiem, Kuwejtem i Katarem. Jeśli Wielka Brytania chciałaby dołączyć do organizacji, te umowy handlowe musiałyby być renegocjowane a przyszłe stałyby się bardziej skomplikowane - czytamy na brytyjskim portalu.
Przeciwstawiając się brytyjskiemu członkostwu w EFTA, w którym decyzje są podejmowane w drodze konsensusu, Norwegia w efekcie blokuje szanse Wielkiej Brytanii na dostęp do jednolitego rynku poprzez Europejski Obszar Gospodarczy. Tylko członkowie UE i EFTA mogą być częścią EEA.
Aspaker powiedziała, że nie zna planów Wielkiej Brytanii, ale specjalny szczyt UE w Bratysławie we wrześniu i konferencja partii konserwatywnej w październiku może przynieść czytelniejsze stanowisko brytyjskiego rządu.