Spadające ceny ropy naftowej spowodowały że Kuwejt musi zmierzyć się z brakami w budżecie, kończąc okres 16 lat nadwyżek - powiedział minister finansów Anas al-Saleh.
Członek OPEC odnotował deficyt budżetowy w wysokości 15,3 mld dolarów w roku podatkowym, który zakończył się w 31 marca tego roku. Jest to pierwszy deficyt fiskalny od marca 1999 r.
Dochody Kuwejtu spadły o 45 procent do 45.2 mld dolarów, podczas gdy wydatki zostały zmniejszone o 14,8 procent do 60,5 mld dolarów-poinformował minister finansów Anas al-Saleh.
Zdecydowana większość dochodów, bo aż 89 procent-to wpływy z ropy naftowej. To właśnie tutaj nastąpiło załamanie. Dochód, że sprzedaży ropy spadł o 46,3 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem i wyniósł 40,1 mld dolarów.
Saleh poinformował, że Kuwejt planuje sfinansować dług poprzez emisję obligacji. Powiedział, że państwo będzie musiało pożyczyć do 10 miliardów dolarów z rynków międzynarodowych i kolejne 6,6 mld dol z rynku krajowego.
W ramach walki z niedoborami finansowymi, zdecydowano się już podnieść cenę paliwa nawet o 83 procent. To pierwszy wzrost cen surowca od prawie dwóch dekad.
Więcej za korzystanie z wody i prądu zapłacą też obcokrajowcy mieszkający w Kuwejcie.
Reklama