Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kartą płatniczą w szarą strefę

Zwiększenie popularności płatności elektronicznych i ograniczenie płatności gotówkowych mogą się przyczynić do znacznego obniżenia szarej strefy w Polsce – wynika z raportu firmy doradczej EY.

Vaughan Willis/SXC
Vaughan Willis/SXC
Zwiększenie popularności płatności elektronicznych i ograniczenie płatności gotówkowych mogą się przyczynić do znacznego obniżenia szarej strefy w Polsce – wynika z raportu firmy doradczej EY.

Szara strefa w Polsce rośnie i stanowi poważny hamulec rozwojowy polskiej gospodarki. Jak wynika z raportu Global Compact, w Polsce stanowiła ona w 2014 r. aż 12,4 proc. PKB, tj. 214 mld zł. Szara strefa odpowiada za ważną część luki podatkowej, czyli należnych dochodów sektora finansów publicznych, które nie trafiają do kasy państwa. Całkowite jej wyeliminowanie wiązałoby się ze wzrostem dochodów sektora finansów publicznych, który tylko z tytułu samych podatków CIT i VAT powinien wynieść w 2014 r. co najmniej 40,3 mld zł.

Choć szara strefa ma wiele różnych „odcieni”, to wspólnym elementem dla zdecydowanej większości nierejestrowanych transakcji jest to, że są one realizowane w formie gotówkowej. Z tego punktu widzenia szarą strefę można podzielić na aktywną i pasywną. W wypadku usługi budowlanej czy naprawy samochodu po obniżonej cenie, pod warunkiem braku wystawienia faktury, mamy do czynienia z aktywną szarą strefą. W tej sytuacji obie strony świadomie korzystają z dodatkowego zysku i dążą do ukrycia transakcji poprzez płatność gotówkową. Z kolei w pasywnej szarej strefie tylko jedna ze stron – sprzedawca osiąga korzyść z tytułu niezarejestrowania transakcji.

– Wzrost bezgotówkowych transakcji płatniczych w Polsce o 100 proc. doprowadziłby do spadku szarej strefy o 2,3 proc. PKB i do wzrostu dochodów sektora finansów publicznych o ok. 7 mld zł – wynika z raportu firmy doradczej EY pt. „Ograniczanie szarej strefy poprzez płatności elektroniczne”, przeprowadzonego w ośmiu krajach europejskich na zlecenie firmy MasterCard.

Badania EY pokazują, że w wypadku wszystkich analizowanych krajów w Europie Środkowej i Południowej (Bośni i Hercegowinie, Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Polsce, Serbii, Słowacji i Słowenii) za zdecydowaną większość nierejestrowanych transakcji gotówkowych odpowiadają płatności w pasywnej szarej strefie. – W Polsce ta część szarej strefy odpowiada aż za 10,6 proc. PKB. Utracone z tego tytułu wpływy z podatku dochodowego i VAT-u to, w warunkach 2014 r. co najmniej 34 mld zł – tłumaczy Marek Rozkrut, partner w Zespole Analiz Ekonomicznych i główny ekonomista EY.

W wypadku Polski bardzo ważna jest promocja płatności bezgotówkowych. – Z danych Europejskiego Banku Centralnego wynika, że w Polsce w 2014 r. na mieszkańca przypadała niespełna jedna karta płatnicza, przy średniej dla Unii Europejskiej wynoszącej 1,5 karty. Również wartość transakcji kartowych w Polsce kształtuje się na relatywnie niskim poziomie. W 2014 r. wyniosła ona 9,2 proc. PKB, podczas gdy średnio w UE było to 14,4 proc. PKB. – Dane te pokazują, że w Polsce mamy ogromny potencjał do zagospodarowania, jeśli chodzi o rozwój płatności bezgotówkowych – mówi Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny polskiego oddziału Mastercard Europe.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Andrzej Ratajczyk