PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Tania ropa podmywa Rosję

Poniedziałkowe spadki cen ropy w Azji sprawiły, że indeks cen surowców zjechał do najniższego poziomu od 15 lat. W USA baryłka ropy w pewnym momencie kosztowała poniżej 40 dol.

arch.
arch.
Poniedziałkowe spadki cen ropy w Azji sprawiły, że indeks cen surowców zjechał do najniższego poziomu od 15 lat. W USA baryłka ropy w pewnym momencie kosztowała poniżej 40 dol. „Gdy ostatni raz ceny spadły tak bardzo, zawalił się Związek Sowiecki” – komentuje „Washington Post”. – Tym razem sądny dzień czeka rządzoną przez Władimira Putina Rosję – wróżą eksperci.

Ceny surowców wciąż notują spadki. Miedź jest najtańsza od sześciu lat, a ceny ropy naftowej nadal szukają dna. Po tym jak wczoraj na giełdach paliw w Azji znów potaniała ropa, indeks surowców spadł do najniższego poziomu od 15 lat. Tylko w tym roku ceny ropy w USA spadły o 21 proc., a w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku aż o 50 proc. Bardziej ostrożni eksperci wróżą, że w przyszłym roku ropa stanieje do 35 dol. za baryłkę, ale są i tacy, którzy przewidują, że będzie jeszcze gorzej. – Rywalizacja między producentami surowca trwa, tak samo jak testowanie, kto pierwszy nie wytrzyma tak niskich cen, a te mogą spaść nawet do 10–20 dol. za baryłkę – twierdzi Gary Shilling, analityk i publicysta amerykańskiego „Forbesa”.

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele branży paliwowej. – Czeka nas teraz dłuższy i bardziej trwały spadek cen ropy niż pod koniec lat 80. – uważa Nick Butler, były szef BP ds. strategii. – Nie ma sposobu na to, aby powstrzymać tę dynamikę – podkreśla z kolei Leonardo Maugeri, były szef ds. strategii włoskiego koncernu ENI. „Kraje, które są wielkimi producentami ropy, czeka sądny dzień, jakiego nie pamiętają od dekad, a może w ogóle” – przewiduje na łamach „Washington Post” znany publicysta Fareed Zakaria. „Gdy ostatni raz ceny spadły tak bardzo, zawalił się Związek Sowiecki” – dodaje.

Ekspert przypomina, że kilka lat temu wzrost popularności Władimira Putina w Rosji zbiegł się z silnymi wzrostami cen ropy, co oznaczało rosnący PKB, wyższe dochody państwa i większe subsydia dla obywateli. – To wszystko właśnie się zmienia – zwraca uwagę Zakaria, wyraźnie sugerując, że tania ropa podmywa fundamenty Rosji. Jeszcze głębszy kryzys dotknął rządzoną przez komunistów Wenezuelę, której gospodarka jest oparta w 95 proc. na eksporcie ropy. Pozbawienie reżimów dostępu do łatwych pieniędzy może być niebezpieczne. „Tempo zmian jest tak szybkie, że może spowodować zawirowania i niepewność na i tak już niespokojnym świecie” – podsumowuje publicysta „Washington Post”.

Cały tekst w "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Marek Michałowski