Dodał też, że trwają dyskusje nad projektem ustawy obniżającej wiek emerytalny. Jeszcze nie wiadomo, czy znajdzie się w nim zapis o 40-letnim okresie składkowym, czy o 45-letnim, jaki przyjęto w Niemczech, gdy obniżano tam wiek emerytalny.Absolutnie podtrzymuję te zobowiązania, bo to są dla mnie dwie kwestie całkowicie priorytetowe – stwierdził.
Chcę doprowadzić do sytuacji, w której najmniej zarabiający, otrzymujący najniższe świadczenia, nie będą płacili w ogóle podatku – dodał Duda. Jego zdaniem, obowiązująca od 2009 r. kwota wolna od podatku, czyli 3091 zł, jest „na śmiesznym poziomie”. – Jak zapowiedziałem, powinna być w jak najszybszym tempie podniesiona do co najmniej 8 tys. zł, co spowoduje, że ci, którzy otrzymują dzisiaj najniższe emerytury czy renty, w zasadzie nie będą płacili podatku – powiedział prezydent Duda.
Według naszych szacunków potrzeba na to łącznie 20 mld zł. To jest absolutnie nie do udźwignięcia w budżecie 2016. Taka ustawa nie może wejść w życie, bo po prostu nas na nią nie stać – powiedział w radiu TOK FM.
Przykładów bezsensownego wydawania publicznych pieniędzy jest więcej. Jeśli to marnotrawstwo się powstrzyma, znajdą się środki na projekty Andrzeja Dudy – uważają politycy opozycji. – Także na obniżenie wieku emerytalnego – dodają.
Chodzi tylko o to, abyśmy mieli prawo do przejścia na emeryturę w wieku 60 lub 65 lat, a nie obowiązek pracy aż do śmierci – zaznacza. Z kolei ekonomista i europoseł Zbigniew Kuźmiuk uważa, że aby zdobyć pieniądze na ten projekt, wystarczy zlikwidować dziury w obecnym systemie ubezpieczeń społecznych. – Po prostu wszyscy ci, którzy pracują, muszą odprowadzać składki proporcjonalnie do wysokości swoich wynagrodzeń. Niestety, obecnie tak nie jest – twierdzi.