"Chopin" dostanie odszkodowanie z PZU

PZU wypłaci odszkodowanie za zniszczony żaglowiec "Fryderyk Chopin". Nie wiadomo jednak, jaka będzie to kwota.

Według armatora jednostki, Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji, odszkodowanie jest adekwatne do wysokości szkody. Z kolei PZU decyzję o wypłacie odszkodowania tłumaczy ujawnieniem nowych okoliczności związanych z wypadkiem.

Jak powiedział Tomasz Tarkowski, dyrektor Grupy PZU ds. likwidacji szkód i świadczeń, ubezpieczyciel zdobył nowe informacje i ekspertyzy, których nie miał w grudniu 2010 r. kiedy informował o odmowie wypłaty odszkodowania. - Informacje te nie przesądzają w naszej opinii bezwzględnie o naszej odpowiedzialności, ale postanowiliśmy rozstrzygnąć tę sprawę na korzyść ubezpieczonego - powiedział Tarkowski.

Wysokość odszkodowania pozostanie tajemnicą handlową, ponieważ ani ubezpieczyciel ani armator nie chcą ujawnić szczegółów. Zdaniem kanclerza EWSPiA Dariusza Czajki "wysokość odszkodowania jest adekwatna do wysokości szkody". Czajka dodał, że oprócz naprawy żaglowca, która będzie kosztować 260 tys. funtów dochodzi koszt holowania statku do portu. Wyniesie on kilkadziesiąt tys. funtów.

 

Źródło: