Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF wyjaśniał, że Komisja potrzebowała czasu na rzetelną ocenę kandydatury byłego wiceministra skarbu państwa. Dodał, że w toku postępowania administracyjnego przeanalizowała dokumentację i odbyła rozmowę z Pawłem Tamborskim.
Kandydatura ta budziła duże kontrowersje. Media przypominały, że rosyjsko-izraelski biznesmen Wiaczesław Mosze Kantor, który przejął ponad 20 proc. akcji Grupy Azoty, publicznie twierdził, że to Tamborski zainteresował go tą inwestycją. Izraelskie portale informacyjne Politicorrect oraz Likundik, powołując się na swoje źródła wśród warszawskich urzędników, pisały, że Kantor rozważa dalszą ekspansję w Polsce, ale uzależnia ją od tego, czy Tamborski zostanie szefem GPW. Oba portale nazywały Tamborskiego „bliskim współpracownikiem” i „jednym z najbliższych przyjaciół” Kantora.
„Uważamy, że Paweł Tamborski to najbardziej polityczny z dotychczasowych prezesów GPW” – mówiła Beata Szydło, posłanka PiS‑u i wiceszefowa sejmowej komisji finansów publicznych.
Mimo tych zastrzeżeń KNF zaakceptowała jego nominację. Tamborski obejmie funkcję prezesa giełdy wraz z jutrzejszym zatwierdzeniem sprawozdania finansowego GPW przez walne zgromadzenie akcjonariuszy. Zastąpi na stanowisku chwalonego przez ekspertów Adama Maciejewskiego, który z powodzeniem kierował warszawskim parkietem od stycznia 2013 r.
Cały tekst w piątkowej "Gazecie Polskiej Codziennie"