
TW „Nil” - Jak Sekielski chce wystrychnąć nas na dudka
Zarzuty wysuwane wobec Krzysztofa Cieszewskiego o agenturalną współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa okazują się całkowicie bezpodstawne.
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Już w 1990 roku Jan Olszewski uważał, że problem archiwów pozostałych po „bezpiece” to „mina z opóźnionym zapłonem, którą trzeba rozbroić jak najszybciej, gdyż inaczej może zagrozić fundamentom ładu państwowego”. O wadze tego zagadnienia przekonał się po raz pierwszy jesienią 1956 roku, kiedy jako redaktor „Po Prostu” został oprowadzony po gmachu dawnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przez ubeków, organizujących bunt z obawy o swoje dalsze losy.