
Jan Przemyłski
O autorze
"GPC": Odpady z PiS na listach opozycji. Wystarczy, że zaatakują swoją partię
PSL zawiązuje współpracę z sierotami po Jarosławie Gowinie, Konfederacja bierze na swoje listy syna Mariana Banasia, a Koalicja Obywatelska przekonuje do startu pod szyldem paktu senackiego Jana Marię Jackowskiego, wieloletniego działacza środowisk katolickich i byłego senatora PiS. – Wydaje się, że opozycja totalna wciągnie na swoje listy każdego, kto będzie anty-PiS. Nieważny jest jego program, jego przeszłość polityczna. Ważne, aby był jak najzagorzalszym wrogiem obozu władzy – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” prof. Arkadiusz Jabłoński z KUL.
Jak ekipa Tuska torpedowała wejście Ukrainy i Gruzji do NATO. Sensacyjne ustalenia w 4. odcinku „Resetu”
W kwietniu 2008 r. na szczycie NATO w Bukareszcie miały się rozstrzygnąć losy wejścia Ukrainy i Gruzji do NATO. Przeciwna temu była Rosja, która mogła liczyć na wsparcie kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Na szczycie Polskę reprezentował prezydent Lech Kaczyński, jednak rząd Donalda Tuska nie chciał pozostać bierny w tej sytuacji. Z informacji ujawnionych w najnowszym odcinku dokumentu „Reset” wynika, że MSZ pod kierownictwem Radosława Sikorskiego celowo opóźniało wysłanie listy prezydenta Lecha Kaczyńskiego do przywódców państw NATO, w którym przekonywał jak ważne jest dla europejskiego bezpieczeństwa przyjęcie Ukrainy i Gruzji do Paktu Północnoatlantyckiego.
"Gazeta Polska Codziennie": Pułkownik SB miał przypilnować Tuska w Moskwie
Były pułkownik SB Zbigniew Rzońca znalazł się w składzie polskiej delegacji pod przewodnictwem Donalda Tuska na rozmowy z Władimirem Putinem w lutym 2008 r., choć wedle oficjalnych dokumentów nie powinno go tam być, a jego miejsce powinien zajmować minister Cezary Grabarczyk. – Ten człowiek najprawdopodobniej pojechał tam przypilnować, aby Donald Tusk nie zrobił niczego wbrew ludziom starego układu – mówi „Codziennej” Krzysztof Wyszkowski. – To niewiarygodne, że były esbek jedzie na rozmowy z Putinem w miejsce przedstawiciela rządu – ocenia natomiast poseł Michał Jach, szef sejmowej komisji obrony.
Prof. Przyłębski dla "GPC": Niemcy nie chcą rozmawiać o reparacjach, bo czekają na wybory w Polsce
- Niemcy niechętnie zajmują się tematem reparacji, bo czekają na wybory w Polsce. Moim zdaniem, jeśli Zjednoczona Prawica po raz kolejny wygra wybory, to rząd niemiecki będzie musiał usiąść do poważnych rozmów z naszymi przedstawicielami na temat reparacji wojennych za okupację podczas II wojny światowej, bo jeśli tego nie zrobi, to wyrządzi sobie spore szkody wizerunkowe - mówi w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" prof. Andrzej Przyłębski, prezes Instytutu De Republica, były ambasador RP w Berlinie.