Reklama
,Marcin Herman,
24.09.2018 17:36

Umęczony papież w Ostrej Bramie

Kościół przeżywa w ostatnich tygodniach trudny czas. Chodzi nie tylko o kolejne afery pedofilskie, tym razem w USA i Chile, które uderzają w samego papieża. Antykościelne nastroje i odrzucanie nauki Kościoła są coraz powszechniejsze w Europie i obu Amerykach.

Nawet w Irlandii Ojciec Święty został podczas niedawnej pielgrzymki przyjęty przez władze wręcz lodowato. Jakże kontrastuje z tym nastrój pielgrzymki papieża na Litwę, Łotwę i do Estonii. Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė, witając Franciszka, powiedziała, że ta pielgrzymka to prezent na stulecie niepodległości. Cóż, jakoś tak było i jest w ostatnich latach, że papież, ten czy inny, w Europie Środkowej i Wschodniej (nie tylko w Polsce) jest bardziej szanowany, wręcz kochany. Tu może, jak to mówią czasem młodzi księża na kazaniach, „naładować duchowe akumulatory”. Po przylocie Ojciec Święty modlił się u Matki Boskiej Ostrobramskiej, prosząc o błogosławieństwo dla ziemi litewskiej, ale i całego Kościoła. Papież w trudnej dla Kościoła i świata chwili pielgrzymuje do tak drogiego również Polakom miejsca. Dla kogoś, kto patrzy na świat oczami wiary – to nie może być przypadek.

Reklama