Działacz organizacji LGBT, która zachęcała dzieci do kwestionowania swojej płci, został oskarżony o wielokrotne wykorzystywanie seksualne dzieci. Tą sprawą żyje cała Wielka Brytania.
Dwaj Brytyjczycy, 40-letni Stephen Ireland i 26-letni David Sutton, zostali aresztowani w ubiegłą środę. Ireland to założyciel organizacji Pride in Surrey, a Sutton był jej "wolontariuszem". Obu mężczyznom postawiono wiele zarzutów, m.in. spisku w celu napaści seksualnej na dziecko, spisku w celu porwania dziecka, ale też podglądactwo i zorganizowanie popełnienia przestępstwa seksualnego wobec dzieci.
Oprócz tego, Ireland miał usłyszeć kolejne 22 zarzuty, w tym kilku gwałtów na dziecku poniżej 13. roku życia, napaści na tle seksualnym, robienia nieprzyzwoitych zdjęć dzieciom czy posiadanie pornografii. Sutton z kolei jest oskarżony o inne siedem przestępstw - miał robić dzieciom zdjęcia w intymnych sytuacjach, a następnie je rozpowszechniać.
Skandal miał trwać dwa lata! Dowody zebrane w sprawie obejmują okres od sierpnia 2022 r.
Ireland to znany w Wielkiej Brytanii aktywista LGBT. Przez wiele lat prowadził seminaria na temat różnorodności, równości i integracji. Co ciekawe, Ireland działał też w organizacji "Educate and Celebrate", która zachęcała małe dzieci do zastanawiania się nad swoją płcią, opowiadała się też za powszechną seks-edukacją w szkołach podstawowych.
Zaskakujące jest, że w jego happeningach uczestniczyła też... policja z hrabstwa Surrey, która "wyposażała" swoje radiowozy w tęczowe naklejki. Mało tego, jeszcze 6 czerwca, czyli niedługo przed aresztowaniem Irelanda i jego kompana, policja odwiedziła wraz z organizacją LGBT szkołę w Woking. Już wtedy służby podobno wiedziały, że zatrzymanie Irelanda to tylko kwestia czasu, gdyż pętla oskarżeń zaciska się na nim.