Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Pałac Elizejski: Francois Bayrou powołany na nowego premiera Francji • • • Hiszpania lub Holandia rywalem Polski z pierwszego koszyka w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata • • •

Jak uzależnia chiński narko-Tik-Tok. "Gazeta Polska" o szokujących faktach na temat aplikacji

13,5 mln polskich internautów odwiedziło w grudniu 2022 r. chińską platformę społecznościową Tik-Tok. Tymczasem serwis ten budzi na całym świecie coraz większe kontrowersje nie tylko z powodu względów bezpieczeństwa, ale i z uwagi na zagrażające dzieciom mechanizmy uzależniające. Coraz więcej ekspertów zauważa przy tym, że chińska wersja Tik-Toka jest przyjazna najmłodszym, w jaskrawym przeciwieństwie do globalnego wydania aplikacji – pisze Grzegorz Wierzchołowski na łamach ostatniego numeru „Gazety Polskiej”.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay,com / iXimus

Amerykańscy politycy podnoszą coraz więcej (jak się wydaje uzasadnionych) wątpliwości wobec Tik-toka. Jak informował portal Niezalezna.pl, do Kongresu wpłynął projekt ustawy, która ma wyeliminować funkcjonowanie tej aplikacji z przestrzeni internetowej Stanów Zjednoczonych. 

Powodów jest kilka – od bezpieczeństwa narodowego USA (m.in. poprzez gromadzenie wrażliwych danych Amerykanów, po społeczne skutki używania tej aplikacji przez najmłodszych jej użytkowników. Problem oczywiście nie dotyczy wyłącznie Stanów Zjednoczonych i jak podkreśla na łamach „Gazety Polskiej” redaktor naczelny Niezalezna.pl. „liczba użytkowników Tik-Toka w Polsce i na świecie stale rośnie”. 

- „Jeśli chodzi o dane globalne, to w połowie ubiegłego roku z platformy korzystało 1,5 mld ludzi na Ziemi, a więc niemal co czwarty jej mieszkaniec. Serwis - udostępniający filmy nadesłane przez internautów, trwające od 15 sekund do 10 minut - ma tendencję do przyciągania młodszych konsumentów, ponieważ 41 proc. jego użytkowników jest w wieku od 16 do 24 lat. Przeciętny użytkownik dziennie spędza w aplikacji godzinę i 25 minut. Niedawno znana internetowa spółka Cloudflare uznała TikTok za najpopularniejszą stronę internetową 2021 roku, a więc Chińczykom udało się prześcignąć google.com.”

– czytamy w artykule „Jak uzależnia chiński narko-Tik-Tok” w ostatniej „Gazecie Polskiej”.

Autor wskazuje, że TikTok, który w Chinach funkcjonuje pod nazwą - Douyin – fundamentalnie różni się od wersji dostępnej w innych państwach.

Chińczyka edukować – resztę… ogłupiać

"To prawie tak, jakby [Chińczycy] uświadomili sobie, że technologia wpływa na rozwój dzieci, i sprawili, że ich krajowa wersja Tik-Toka jest jak szpinak, podczas gdy to, co wysyłają reszcie świata, jest jak opium" - powiedział telewizji CBS o podejściu Chin do TikToka Tristan Harris, były pracownik Google i specjalista od etyki mediów społecznościowych. To celna uwaga, bo chińska wersja TikToka oferuje inną, niedostępną dla reszty świata formułę tej najpopularniejszej na świecie aplikacji społecznościowej, zwłaszcza dla dzieci.

"Jeśli masz mniej niż 14 lat, [w Chinach] pokazują ci eksperymenty naukowe, które możesz zrobić w domu, eksponaty muzealne, filmy o patriotyzmie i filmy edukacyjne" - powiedział Harris. Przywołał też ankietę, którą przeprowadzono wśród 11- i 12-latków w Chinach i USA. Na pytanie o aspiracje zawodowe odpowiedzią nr 1 w Stanach Zjednoczonych był influencer w mediach społecznościowych, a w Państwie Środka – astronauta.

- „Ostatnie badania pokazują, że amerykańska młodzież w wieku od 4 do 15 lat spędza prawie 86 minut dziennie na chińskiej platformie mediów społecznościowych TikTok. W Chinach dzieci są ograniczone [przez serwis] do zaledwie 40 minut dziennie i mają blokadę na korzystanie z aplikacji, zwanej lokalnie Douyin, między 22:00 a 6:00 rano. Jednak w Ameryce TikTok nadużywa naszych wolności internetowych, aby ogłuszyć nasze dzieci społecznie poprzez całodobowe wiralowe treści wypełnione seksem, narkotykami i brutalnymi wyzwaniami” 

– przestrzegali w 2021 r. Jeff Landry i Austin Knudsen, prokuratorzy generalni stanów (odpowiednio) Luizjana i Montana, przestrzegali w „Daily Advertiser”. 


Podczas gdy Tik-tok podobnie jak wiele innych instrumentów (aplikacji) internetowych posiada „potencjał, aby zapewnić rozrywkę, edukację i naukę przedsiębiorczości (…) w praktyce promuje przemoc i wandalizm w szkołach, śmiertelnie niebezpieczne wyzwania wiralowe, zastraszanie, zaburzenia odżywiania, uwodzenie i manipulacyjny influencer marketing” – czytamy na łamach „GP”.

- "Jeśli spojrzysz na pierwszą dziesiątkę influencerów TikToka w Chinach i Ameryce, zobaczysz dwa zupełnie różne obrazy. W Ameryce top influencerzy to ludzie śpiewający z playbacku, koneserzy wyzwań tanecznych i internetowi pranksterzy [dowcipnisie - przyp. red.]. W Chinach najlepszymi influencerami są artyści, kucharze, aktorzy i przedsiębiorcy"

- alarmuje dziennikarz Isaiah McCall.

Cały tekst mogą Państwo przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska" w wersji papierowej lub wersji ONLINE.

 



Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska

redakcja,Grzegorz Wierzchołowski