Akcje duńskiej firmy produkującej szczepionki na małpią ospę (MPox) w czwartek mocno zdrożały. To skutek komunikatu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w którym przekazano, że nowy wariant wirusa stanowi "zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym". Tymczasem w Szwecji odnotowano pierwszy przypadek nowej formy małpiej ospy. Wykryto go u osoby, która "szukała opieki w Sztokholmie".
W środę WHO ogłosiła w środę, że ogniska małpiej ospy w Kongo i innych państwach Afryki wprowadzają "stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym". Wirus został wykryty zarówno u dorosłych, jak i dzieci. W związku z jego zakażeniem odnotowano ponad 500 zgonów.
Z danych afrykańskich służb medycznych wynika, że małpia ospa została wykryta w 13 krajach, jednak ponad 96 proc. wszystkich przypadków zarejestrowano w Kongu. Liczba przypadków w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku wzrosła o 160 proc., a zgonów o 19 proc.
Dotychczas odnotowano ponad 14 tys. zachorowań. W blisko 70 proc. przypadków w Kongu chorują dzieci do 15. roku życia, a ich zgony stanowią 85 proc. wszystkich. Jak pisze agencja AP, nowa wersja małpiej ospy rozprzestrzeniająca się z Kongu wydaje się mieć współczynnik śmiertelności wynoszący około 3-4 proc, podczas gdy w czasie epidemii w 2022 r., współczynnik nie sięgał 1 proc. chorych.
Jak donoszą zagraniczne media, wirus przedostał się z Afryki do Europy. Redakcje w swoich publikacjach powołują się na Szwedzką Agencję Zdrowia Publicznego. Ta przekazała, że pierwszy przypadek wirusa wariantu MPox został odnotowany w jej kraju w czwartek, prawdopodobnie u migranta.
"U osoby, która szukała opieki" w Sztokholmie "zdiagnozowany Mpox wywołany przez wariat zwany "Kladem I". Jest to pierwszy przypadek wywołany przez Klad I zdiagnozowany poza kontynentem afrykańskim"
Rynek już dostrzegł działania WHO. Jak informuje portal Business Insider, akcje producentów szczepionek na światowych giełdach bardzo mocno drożeją.
Jest tak m.in. w przypadku duńskiej firmy Bavarian Nordic, która produkuje szczepionki na małpią ospę zalecane przez WHO. Po komunikacie o rosnącym zagrożeniu, jej akcje podrożały aż o 10 proc.
O nowej formie małpiej ospy naukowcy poinformowali na początku br. Według nich, może ona zabić nawet 10 proc. chorych.
Choroba rozprzestrzenia się głównie poprzez bliski kontakt z zakażonymi osobami, w tym poprzez seks. W przeciwieństwie do poprzednich ognisk, gdy zmiany były widoczne głównie na klatce piersiowej, dłoniach i stopach, nowa forma powoduje zmiany na narządach płciowych. Utrudnia to jej wykrycie, co oznacza, że ludzie mogą również zarażać innych, nie wiedząc, że są zakażeni.