Rosyjski sąd w Permie nakazał osadzenie w areszcie aktywisty Aleksandra Czernyszowa, który - jak twierdzą śledczy - próbował wywieźć z kraju dokumenty archiwalne. Według mediów sprawa związana jest z przewiezieniem do Moskwy archiwum zlikwidowanego oddziału Stowarzyszenia Memoriał.
O aresztowaniu działacza Radio Swoboda (rosyjska redakcja Radia Wolna Europa/Radia Swoboda) poinformowało wczoraj. Czernyszow został zatrzymany 5 maja na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Zatrzymano go najpierw na 15 dni za rzekome chuligaństwo, a po 15 dniach zatrzymano ponownie i przewieziono do Permu. Sąd nakazał umieszczenie go w areszcie do 11 lipca.
Śledczy twierdzą, że Czernyszow wspólnie z innym działaczem, Robertem Łatypowem próbował wywieźć do Niemiec dokumenty mające wartość kulturalną i historyczną.
Koledzy Czernyszowa uważają, że sprawa ta ma związek z wywiezieniem do Moskwy archiwum permskiego oddziału Stowarzyszenia Memoriał po tym, gdy ta zasłużona organizacja została w Rosji zlikwidowana decyzją władz. Działacze oddziału Memoriału w Permie powołali nową organizację - Centrum Pamięci Historycznej, której szefem został właśnie Czernyszow.
Stowarzyszenie Memoriał, jedna z najstarszych rosyjskich organizacji pozarządowych, przez dekady zajmowało się badaniem i dokumentowaniem represji politycznych w ZSRR. Organizacja monitorowała także naruszenia praw człowieka we współczesnej Rosji. Działacze kontynuują swoją pracę bez tworzenia nowej organizacji - zaznacza Radio Swoboda.
Łatypow wyjechał z Rosji w lipcu 2022 roku; wcześniej otrzymywał pogróżki. W kwietniu br. działacz poinformował o likwidacji pomnika upamiętniającego Polaków i Litwinów zesłanych do Kraju Permskiego. Pomnik znajdował się na miejscu dawnej osady Galaszor, dokąd od lat 30. XX w. trafiała ludność deportowana ("specjalni osiedleńcy", ros. specposielency) zmuszana do pracy przy wyrębie lasu. Największa grupa trafiła tam zimą 1945 roku.