Niemiecki rząd musi podjąć konkretne działania w celu naprawy konkurencyjności kraju - ostrzega przewodniczący CDU Fredrich Merz. Polityk zaznacza, że w Niemczech rośnie skala upadłości, a jednocześnie rządzący, zamiast podnosić kwalifikacje swoich pracowników, wolą polegać na specjalistach zwiezionych z zagranicy - co wcale nie naprawia sytuacji.
„Niemcy tracą konkurencyjność. To nie jest nagły proces, który wywołuje kryzys gospodarczy z dnia na dzień. Zamiast tego doświadczamy w naszym kraju stopniowego procesu deindustrializacji”.
"Rząd w sposób kryminalny ignoruje potencjał wewnętrzny"
Krytyka wobec bezczynności rządu pada również ze strony Federacji Niemieckich Związków Zawodowych. Szefowa związku Yasmin Fahim nie szczędziła mocnych słów wobec rządowego programu oszczędnościowego. "(Rząd) Teraz zadecyduje, czy w przyszłości Niemcy nadal będą miały silny przemysł z dobrymi miejscami pracy i czy transformacja przyniesie również postęp społeczny" - powiedziała w rozmowie z Bild am Sonntag.
"W takiej sytuacji każda globalna firma zainwestowałaby jak najwięcej w inteligentne inwestycje przyszłościowe. Z drugiej strony rząd federalny opóźnia inwestycje i patrzy na budżet państwa jak na słoik po ciastkach babci: wyciągam tylko to, co wcześniej włożyłem"
Według Federalnego Urzędu Statystycznego niemieckie PKB w drugim kwartale uległo stagnacji, w porównaniu z poprzednim.