Jak przekazał rzecznik Pentagonu gen. bryg. Patrick Ryder, ukraińscy piloci odbywający w Stanach Zjednoczonych szkolenie na myśliwcach F-16, zakończą je w tym roku. Piloci z Ukrainy są lub będą szkoleni na F-16 także w Rumunii, Danii, Francji i Wielkiej Brytanii. – Pierwsi ukraińscy piloci, którzy pojechali i ćwiczyli na trenażerach, wykazywali niesamowite zdolności i umiejętności. Instruktorzy, którzy omawiali ich postępy, potwierdzali, że są świetnie przygotowani, że nie musieli zaczynać od zera, a przez doświadczenie bojowe łatwiej było im zrozumieć filozofię wykorzystania tak skomplikowanej maszyny, jaką jest myśliwiec F-16. Taką postawą Ukraina wysyła Rosji jasny sygnał, że się nie poddaje – mówi portalowi Niezależna.pl gen. Dariusz Wroński.
Obecnie grupa ukraińskich pilotów kontynuuje szkolenie lotnicze w bazie lotniczej w stanie Arizona. Wcześniej niewielka grupa ukraińskich pilotów, która we wrześniu przybyła do USA, przeszła szkolenie językowe w bazie lotniczej Lackland w Teksasie.
⚡#Ukrainian pilots may complete training on F-16 aircraft in the United States "sometime before the end of 2024," Pentagon spokesman Ryder said.#Ukraine pic.twitter.com/rYiM1frv1T
— 🇺🇦 UkraineNewsLive🇺🇦 (@UkraineNewsLive) January 5, 2024
Jesienią ub.r. rzecznik ukraińskich sił powietrznych płk Jurij Ihnat poinformował, że wiele krajów przystąpiło do inicjatywy przeszkolenia ukraińskich pilotów z obsługi myśliwców F-16. Podobne działania są lub będą realizowane m.in. w Rumunii, Danii, Francji i Wielkiej Brytanii.
Warto przypomnieć, że w listopadzie w Rumunii otwarto Europejskie Centrum Szkoleniowe F-16.
⚡️Training of Ukrainian pilots on F-16 starts in Romania
— KyivPost (@KyivPost) November 13, 2023
Today, Romanian Defense Minister #Tilwar and his Dutch counterpart #Ollongren are opening the EU Training Centre for #F16 fighter jets at the Fetesti airbase, where Ukrainian pilots will be trained, DW reported. pic.twitter.com/GlxPbb1vbx
Ukraińscy piloci, którzy do tej pory przystąpili do szkolenia, wykazali duże zdolności i zaangażowanie. Ogromna ilość szkoleń na trenażerach, spowodowała, że bardzo szybko przyswoili niezbędną wiedzę i umiejętności – podkreśla w rozmowie z portalem Niezależna.pl gen. Dariusz Wroński, były dowódca Wojsk Aeromobilnych.
Trzeba jasno powiedzieć, że wnioski i prośby, które były wysyłane 1,5 roku temu o dostarczenie lotnictwa myśliwskiego czy uderzeniowego, które będzie dawało Ukraińcom przewagę w powietrzu i strefie walk, były istotnym elementem, których jednak nie dało się wypełnić z dnia na dzień. To dojrzewało miesiącami. Jednak już pierwsi ukraińscy piloci, którzy pojechali się szkolić, wykazali niesamowite umiejętności i zdolności. Oni bez mała ćwiczyli non-stop, najpierw teoretyczne podstawy, a następnie przechodząc na trenażery, przybliżające je do głównego sprzętu i zasiadania przed sterami F-16. Instruktorzy, którzy omawiali ich postępy, potwierdzali, że są świetnie przygotowani, że nie musieli zaczynać od zera, a przez doświadczenie bojowe łatwiej było im zrozumieć filozofię wykorzystania tak skomplikowanej maszyny, jaką jest myśliwiec F-16. Tym bardziej, że Ukraińcy przesiedli się z tzw. wschodniej filozofii użycia samolotów na zachodnią. To tak, jakby przeskoczyć z analogowych na cyfrowe technologie.
Ukraina wysyła Rosji mocny sygnał, że to nie jest ukraińskie wycofywanie się, przysłowiowe postawienie pojazdów na kołki i zastopowanie działań ofensywnych, które spowodowane jest wycieńczeniem w prowadzonej kampanii wojennej. Mówiąc o szkoleniach ukraińskich pilotów musimy mieć też na uwadze to, że niekoniecznie podawane są do wiadomości wszystkie decyzje i działania Ukrainy oraz koalicji wspierającej, liczącej już ponad 50 państw z całego świata.
Zapewne nie będzie żadnej informacji zapowiadającej. Dopiero jak zobaczymy F-16 na ukraińskim niebie.
Już dziś z całą stanowczością można jednak powiedzieć, że Ukraina bardzo czeka na te myśliwce, które w połączeniu z obroną przeciwlotniczą stworzą parasol ochronny. Zima i wiosna mogą należeć do lotnictwa i systemów rakietowo-artyleryjskich, z HIMARS-ami, na czele. Możemy być świadkami przełomu. Może nie jakiegoś spektakularnego, ale zawsze.