Kolejne niepokojące doniesienia o haniebnym zachowaniu rosyjskich wojsk docierają z Ukrainy. Żołnierze Putina strzelają do cywili i nie pozwalają na otwarcie korytarzy humanitarnych. Pojawiają się przypadki okradania sklepów.
W wyniku rosyjskiego ostrzału budynku nieaktywnej już piekarni w Makarowie w obwodzie kijowskim zginęło co najmniej 13 cywilów - poinformowało w poniedziałek ministerstwo spraw wewnętrznych Ukrainy.
#Київщина: У м. #Макарів внаслідок авіаудару сталося потрапляння снаряду на територію ДП "Макарівський хлібозавод" (не експлуатується).
— МВС України (@MVS_UA) March 7, 2022
Підрозділами ДСНС з-під завалів врятовано 5 людей та виявлено тіла 13 загиблих громадян. Попередньо, там перебувало близько 30 осіб. pic.twitter.com/bv8gIkhYdZ
W momencie ataku w budynku znajdowało się 30 osób. Spod gruzów wydobyto dotąd 5 żywych osób.
Rosja po raz kolejny udaremniła otwarcie korytarzy humanitarnych do ewakuacji ludności cywilnej z okrążonych miast w obwodach kijowskim, charkowskim, donieckim i chersońskim - poinformowało w poniedziałek ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych.
"Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej kontynuują ataki rakietowe i bombardowanie Kijowa, Mariupola, Wołnowachy, Sumy, Mikołajowa, Charkowa i innych miejscowości, co uniemożliwia bezpieczny wyjazd konwojów humanitarnych z obywatelami Ukrainy i innych krajów, jak również dostawę leków i żywności"
– czytamy w oświadczeniu.
Trudna sytuacja panuje również wokół stolicy Ukrainy - Kijowa. "Trwają walki, obserwowany jest kryzys humanitarny. Podczas ostrzału Makarowa ucierpiała szkoła, przedszkole, piekarnia i domy mieszkalne" - głosi komunikat ministerstwa spraw wewnętrznych. Przekazało ono, że "nadzwyczaj trudna" jest sytuacja w Buczy, Irpieniu i Dmytrowce - miejscowościach w obwodzie kijowskim.
We wsiach Mokrec i Zaworyczi przemieszcza się wojskowy sprzęt rosyjski. W miejscowości Peremoha Barysziwska trwają walki. W rejonie Wyszogrodu trwa ewakuacja ludności - głosi komunikat. MSW poinformowało też o maruderach, którzy okradają domy prywatne w Browarach i rejonie fastiwskim.
Ministerstwo oświadczyło, że policja "pełni nadal całodobowo służbę i jest gotowe zawsze okazać pomoc obywatelom".