Sąd we Władywostoku skazał Roberta Szonowa, obywatela Rosji i byłego pracownika konsulatu generalnego USA w tym mieście na prawie 5 lat kolonii karnej. Szonowa uznano za winnego nielegalnej współpracy z rządem Stanów Zjednoczonych, która stworzyła zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego - podał w sobotę Reuters.
Sąd w Kraju Nadmorskim na rosyjskim Dalekim Wschodzie potwierdził w oświadczeniu wydanym w piątek, że uznał Szonowa za winnego i skazał go na cztery lata i 10 miesięcy kolonii karnej. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) zatrzymała Szonowa w maju 2023 roku we Władywostoku. Został wówczas oskarżony o płatną współpracę z dyplomatami USA.
Administracja prezydenta USA Joego Bidena nazwała wyrok "skandaliczną niesprawiedliwością".
Zarzuty postawione Panu Szonowowi są całkowicie fikcyjne i bezpodstawne
- przekazał w oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.
W sierpniu 2022 roku FSB opublikował materiał wideo z przesłuchania Szonowa. Skazany miał powiedzieć, że dwóch dyplomatów USA urzędujących w Moskwie prosiło go o uzyskanie informacji o działaniach Rosji w Ukrainie, aneksji "nowych terytoriów" przywłaszczonych wraz z pełnowymiarową inwazją 2022 roku, mobilizacji żołnierzy i krajowych wyborach prezydenckich 2024 roku.
W sierpniu 2023 roku agencja AP przekazała, że Szonow został zatrzymany na podstawie przepisu prawa karnego z 2022 roku, który wprowadza odpowiedzialność karną za „poufną współpracę z obcym państwem”. Grozi za to do ośmiu lat pozbawienia wolności. Konsulat USA we Władywostoku został zamknięty w 2020 roku z powodu pandemii Covid-19, a później jego działalność nie została wznowiona.
Gdy w kwietniu 2021 roku Kreml zażądał, by placówki dyplomatyczne USA na terytorium Rosji zwolniły lokalnych pracowników, Szonow był zatrudniony w firmie, wynajętej przez USA do wspierania ambasady w Moskwie. Jak informował Miller, 25-letni Szonow zajmował się wyłącznie sporządzaniem przeglądów prasowych z dostępnych publicznie źródeł rosyjskich.