Jeśli ktoś wybiera się do Niemiec, to powinien zapoznać się z tą informacją. Ze statystyk Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że najniebezpieczniejszym miastem jest stolica Niemiec. W Berlinie w zeszłym roku na 100 tys. mieszkańców policja odnotowała 16 161 przestępstw.
Zapewne nasi Czytelnicy pamiętają szokujące zdarzenie z końcówki zeszłego roku w berlińskim metrze.
"Zdarzenie miało miejsce na stacji Hermannstrasse w Berlinie pod koniec października. 20 minut po północy młoda kobieta schodzi na peron. Tuż za nią idzie czterech mężczyzn. Jeden z nich podbiega do kobiety i kopie ją mocno w plecy. Niemka spada ze schodów na twarz, a sprawca z kolegami spokojnie oddala się z miejsca zdarzenia" - pisaliśmy.
Okazuje się teraz, że Berlin stał się bardzo niebezpiecznym miastem. W stolicy Niemiec na 100 tys. mieszkańców policja odnotowała 16 161 przestępstw - podał dziennik "Die Welt".
Dotychczas najgorzej było we Frankfurcie nad Menem, który teraz spadł w "rankingu" na czwarte miejsce. Nie wiadomo jednak: sytuacja poprawiła się czy znacznie pogorszyła w innych miastach.
Niebezpiecznie jest również w Lipsku (drugie miejsce) i Hanowerze (trzecie).
Najspokojniej rzekomo jest w Monachium. Tam w zeszłym roku, na 100 tys. mieszkańców popełniono 7909 przestępstw.
"Liczba wszystkich przestępstw popełnionych w Niemczech wzrosła nieznacznie o 0,7 proc. do niemal 6,4 mln. Znacznie bardziej wzrosła przestępczość z udziałem przemocy - o 6,7 proc. do 194 tys. przypadków. Aż o prawie 10 proc. zwiększyła się liczba ciężkich uszkodzeń ciała (140 tys.). Liczba zabójstw wzrosła o 14,3 proc" - podaje radiozet.pl
Źródło: PAP,radiozet.pl,niezalezna.pl
#przestępczość #Niemcy #Berlin
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb