Zastępca ministra obrony Rosji Nikołaj Pankow zakomunikował iż trwają rozmowy z rządem w Damaszku, aby port morski w syryjskim mieście Tartus przekształcić w stałą rosyjską bazę – informuje rosyjski portal RBTH.
Eksperci sądzą, że Kreml może do niej odkomenderować ich jedyny lotniskowiec Admirał Kuzniecow oraz okręty uzbrojone w pociski przeciw-okrętowe 3M-54 Kalibr. Na chwilę obecną można w porcie Tartus jedynie uzupełnić zapasy i przeprowadzać jedynie podstawowe naprawy gdyż nie ma wystarczającej infrastruktury do pełnego serwisowania okrętów. Według nowej umowy powstałyby tam dodatkowe warsztaty umożliwiające pełną naprawę, rozbudowana zostałaby również obrona przeciwlotnicza oraz dodano nowe baraki co umożliwiłoby zwiększenie ilości wojsk tam operujących oraz systemy obrony przed okrętami podwodnymi. Rosja korzysta z portu Tartus od lat 80 XX wieku. Był to wtedy jeden z portów wykorzystywanych przez Związek Sowiecki za granicą. Jednak po zakończeniu zimnej wojny Kreml postanowił o wycofaniu się z większości baz w tym tych w Jemenie i Katarze, pozostając jedynie w Syrii. Innymi krajami, w których Kreml chciałby założyć swoje to Seszele, Egipt, Wenezuela i Nikaragua.
Źródło: niezalezna.pl
#baza floty #Syria #Rosja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
PKR