Śmiercionośna broń transportowana na Krym, zabici i ranni, manewry wojskowe i prowokacje z udziałem FSB. Pojawiają się obawy, że Władimir Putin postanowił powtórzyć manewr gruziński z 2008 r., kiedy w okresie igrzysk olimpijskich Rosja zaatakowała Gruzję. A już za tydzień w Kijowie pojawić się ma z wizytą prezydent RP Andrzej Duda.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko postawił w najwyższy stan gotowości bojowej wszystkie siły wojskowe stacjonujące wokół Krymu i okupowanych przez prorosyjskich terrorystów obwodów – ługańskiego i donieckiego. Stało się tak po tym, jak Moskwa oskarżyła Kijów, że ten prowadzi na okupowanym Krymie działania szpiegowsko-dywersyjne.
Co się wydarzy? Większość analityków uważa, że raczej nie dojdzie do totalnej ofensywy, takiej jak prognozowane jeszcze przed rokiem zajęcie połowy Ukrainy aż do linii Dniepru.
Moskwa na pewno będzie jednak destabilizowała sytuację przy pomocy terrorystów z Donbasu, prawdopodobnie nieunikniona jest także wojna o Krym, który z kurortu stał się zamkniętą bazą wojskową, zagrażającą nie tylko Ukrainie, lecz także całemu regionowi. Na całej linii granicznej Rosja zwiera szyki, co przypomina wydarzenia z czasu igrzysk olimpijskich w 2008 r., gdy Putin dokonał inwazji na Gruzję.
Wzmożona działalność wojskowa Moskwy i jej sojusz z Ankarą, członkiem NATO, każe także stawiać pytania o przyszłość Sojuszu Północnoatlantyckiego i bezpieczeństwo w Europie. Moskwa poprzez Ukrainę ma zamiar destabilizować nie tylko region, lecz także wpływać na Zachód, który – jak pokazuje rozdźwięk między stanowiskiem USA i Niemiec co do „incydentu krymskiego” – nie mówi jednym głosem.
Z punktu widzenia Polski sprawa robi się o tyle poważna, że już za niewiele ponad tydzień w Kijowie
odbędą się uroczyste obchody 25-lecia niepodległości Ukrainy. Niepodległości, która bardzo uwiera Władimira Putina. W hucznych uroczystościach planowane jest uczestnictwo głów wielu państw, w tym prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”
Źródło: Gazeta Polska
#Rosja #Ukraina
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wojciech Mucha