Absurdów w polskiej piłce nie brakuje, a przykładem może być nowy stadion Skry Częstochowa. Piłkarski spadkowicz z pierwszej ligi na nowym obiekcie gra bez kibiców, bowiem na trybuny... zabrakło miejsca.
Kuriozalną sytuację opisali dziennikarze Polsat Sport. Skra Częstochowa w poprzednim sezonie grała na zapleczu piłkarskiej Ekstraklasy, obecnie walczy powrót do pierwszej ligi, a to wszystko na nowiutkim stadionie... Szkopuł w tym, że kibice nie mogą tego zobaczyć, bowiem na obiekcie nie wybudowano trybun. Wszystko z powodu braku miejsca. Tereny wokół stadionu należą bowiem do PKP.
Zabrakło terenu na rozbudowę obiektu o przestrzeń dla kibiców, ponieważ tereny wokół stadionu nie należą ani do klubu, ani do miasta, które jest właścicielem obiektu. Należą natomiast do Polskich Kolei Państwowych, co przekazał rzecznik prasowy miasta Częstochowa - Włodzimierz Tutaj
- czytamy.