Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

F1: Russel oddaje bolid, Kubica oczekuje emocji, a dzieci nie idą do szkoły

Kierowcy Ferrari i pozostałych teamów po raz ósmy w tym sezonie postarają się przerwać dominację Mercedesa GP w mistrzostwach świata Formuły 1. Kolejna runda cyklu - Grand Prix Francji - odbędzie się w niedzielę. Tymczasem w Williamsie tym razem George Russel odstąpi bolid kierowcy testowemu, a Kubica oczekuje emocjonującego weekendu na dobrze mu znanym torze. Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa w związku z wyścigiem wprowadziła prefektura departamentu Var - zdecydowano między innymi o zamknięciu szkół.

williamsf1.com/racing

Broniący tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton lub Fin Valtteri Bottas wygrali wszystkie dotychczasowe wyścigi i mają zdecydowaną przewagę nad resztą stawki. W klasyfikacji generalnej Hamilton ma 162 punkty, Bottas - 133, a trzeci Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari) zgromadził równe 100.

W poprzedniej rundzie, w Kanadzie, żaden z kierowców Mercedesa nie dojechał wprawdzie do mety na pierwszym miejscu, ale i tak na najwyższym stopniu podium stanął Hamilton. To dlatego, że "zwycięzca" Grand Prix Vettel dostał pięciosekundową karę za zajechanie Brytyjczykowi drogi. Ferrari złożyło wniosek o ponowne rozpatrzenie tej decyzji i dotychczas włoski team nie otrzymał odpowiedzi.

Kanada była dla nas ostrzeżeniem. We Francji spodziewamy się kolejnej zaciętej rywalizacji. Tor trochę przypomina ten z Montrealu, a długie proste będą dla nas wyzwaniem. Za to zakręty powinny działać na naszą korzyść

- ocenił szef Mercedesa Austriak Toto Wolff.

Będzie to drugi z rzędu wyścig na torze Paula Ricarda w miejscowości Le Castellet.  Zamknięte szkoły i zakaz jazdy rowerami - takie nadzwyczajne środki wprowadziła prefektura departamentu Var, aby zapewnić bezpieczeństwo w najbliższy weekend. Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa mają zapobiec powtórce sytuacji sprzed roku, gdy oglądane przez 160 tys. kibiców zawody spowodowały gigantyczne korki. Trzytysięczne miasteczko Le Castellet gościło wtedy Grand Prix Francji F1 po raz pierwszy po 27-letniej przerwie.

Nie pozwala się dzieciom chodzić do szkoły, aby miliarderzy mogli się bawić na torze

- oświadczył Julien Giusiano, lokalny lider syndykatu nauczycieli Snuipp-FSU. Skarżył się także, że decyzja o zamknięciu szkół nie była konsultowana ze związkowcami.

Tor znany jest m.in. Robertowi Kubicy, który rywalizował tam w innych cyklach. Polak, podobnie jak jego kolega z Williamsa Brytyjczyk George Russell, na razie pozostają bez punktów w tegorocznym cyklu.

Kubica spodziewa się, że na wymagającym torze może odbyć się emocjonujący wyścig

Tor Paula Ricarda powrócił do kalendarza Formuły 1 po długiej przerwie. Znam go całkiem nieźle choćby z Formuły 3 i World Series by Renault. To bezpieczny tor, na którym nie brakuje długich prostych, ostrych zakrętów i tych łagodnych, które pokonuje się z dużą prędkością. Zwłaszcza na tych ostatnich duży nacisk wywierany jest na opony. Musimy zbadać wszystkie te czynniki i dobrze się przygotować

- powiedział Kubica, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Williamsa.

Przed dwoma tygodniami w Kanadzie polski kierowca pauzował na pierwszym treningu, a jego miejsce zajął kierowca rezerwowy, reprezentant gospodarzy Nicolas Latifi. We Francji Kanadyjczyk znów weźmie udział w jednej sesji, ale tym razem zastąpi Russella.

Tradycyjnie dwa treningi odbędą się w piątek i jeden w sobotę. Dwie godziny po zakończeniu ostatniej sesji, o godzinie 15, rozpoczną się kwalifikacje, natomiast wyścig zaplanowano na niedzielę na 15.10.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Robert Kubica #Formuła 1 #Williams

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo