KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Legia zrobiła Śląskowi Borussię

30 sekund potrzebowali piłkarze Legii, by wbić Śląskowi pierwszego gola, w 7. minucie mistrzowie Polski prowadzili już 3:0. To był nokaut, po którym wrocławianie nie zdołali się podnieść.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska. Ile goli ma Legia? - zdaje się pytać Michał Kucharczyk
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska. Ile goli ma Legia? - zdaje się pytać Michał Kucharczyk
30 sekund potrzebowali piłkarze Legii, by wbić Śląskowi pierwszego gola, w 7. minucie mistrzowie Polski prowadzili już 3:0. To był nokaut, po którym wrocławianie nie zdołali się podnieść. Legioniści w najlepszym możliwym stylu przenieśli na polskie podwórko naukę wyniesioną z Ligi Mistrzów i zrobili Śląskowi „Borussię”! Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:0 dla "Wojskowych".

Kibice nie zdołali jeszcze na dobre rozsiąść się na trybunach wrocławskiego stadionu, a Legia już prowadziła 1:0. Vadis Odjidja-Ofoe świetnie uruchomił Miroslava Radovicia, który wybiegł zza pleców obrońców Śląska i bez problemów posłał piłkę obok bramkarza. To był dopiero początek - w 5. minucie niefortunną interwencję zaliczył Filipe Goncalves, wykańczając… wrzutkę Radovicia, a chwilę później Serb fantastycznie wypuścił w bój Aleksandara Prijovicia, który świetną podcinką przelobował Lubosa Kamenara. Trzy szybko stracone gole kompletnie rozbiły piłkarzy Śląska, którzy bezmyślnie snuli się po boisku. A Legia robiła swoje i w pierwszej połowie jeszcze raz rozmontowała obronę gospodarzy. Swoją drugą bramkę zdobył Prijović, który tym razem głową skierował piłkę do siatki po wrzutce Odjidji-Ofoe z rzutu wolnego. „Prijo” po świetnym występie w Dortmundzie, gdzie dwukrotnie pokonał Romana Weidenfellera i trafił do jedenastki kolejki Ligi Mistrzów, przekonał do siebie Jacka Magierę, który kosztem Szwajcara posadził na ławce Nemanję Nikolicia. – Dobrze jest mieć kłopot bogactwa – cieszył się trener Legii.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem Magiera powtarzał, że trudne lekcje futbolu, jakie jego piłkarze dostają w Champions League, zaprocentują w Ekstraklasie. Borussia wsadziła Legię na karuzelę, teraz Legia zrobiła to samo ze Śląskiem. – Nie wiem co się dzieje. Nie wyszliśmy z szatni. Trzeba się pozbierać i strzelić pierwszą bramkę, a potem zobaczymy – mówił w przerwie załamany Kamil Dankowski. Już wtedy wielu sfrustrowanych wynikiem kibiców Śląska opuszczało stadion. Na meczu z uczestnikiem LM zjawiło się ich 22 tys., tyle osób nie wspierało Śląska od niemal trzech lat. Ci, którzy zostali, w drugiej połowie nie doczekali się już bramek.

Warszawska drużyna w trzecim meczu z rzędu strzeliła cztery gole, już tylko dwa punkty dzielą ją od podium. W piątek walec o nazwie Legia będzie chciał przejechać po Wiśle Płock. Żółte kartki wyeliminowały z tego spotkania będących w świetnej formie Radovicia i Guilherme. Przed szansą staną więc Waleri Kazaiszwili i Kasper Hamalainen.

Wyniki 17. kolejki Ekstraklasy:

Cracovia - Termalica Nieciecza 1-3 
Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0-3
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 4-1
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1-2
Wisła Kraków - Arka Gdynia 5-1
Wisła Płock - Piast Gliwice 0-0
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0-4
Lechia Gdańsk - Górnik Łęczna 3-0

 



Źródło: niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie - Mazowsze

#Śląsk #Legia #ekstraklasa

Małgorzata Chłopaś