Amerykański gitarzysta osunął się na scenę. Al Di Meola miał zawał
Znany amerykański gitarzysta Al Di Meola doznał zawału serca na scenie, podczas koncertu w Bukareszcie w środę wieczorem – informują media. Muzyk trafił do szpitala, jego stan jest stabilny.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.

Podczas występu artysta zaczął łapać się za klatkę piersiową, po czym z trudem opuścił scenę - powiedział agencji AP jeden z widzów.
69-letni gitarzysta trafił na oddział kardiologii jednego z bukareszteńskich szpitali, gdzie wszczepiono mu cztery stenty - relacjonuje portal Digi24.ro.
Agencja Reutera, powołując się na rzecznika szpitala Bagdasar-Arseni, przekazała, że stan muzyka jest stabilny.
Al Di Meola (Albert Laurence Di Meola) to amerykański gitarzysta jazzowy o włoskich korzeniach. W trakcie swojej blisko 50-letniej kariery muzycznej nagrał kilkadziesiąt albumów, współpracował z wieloma znanymi wykonawcami, zdobywając liczne nagrody i uznanie krytyków.
Źródło: niezalezna.pl, pap
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
