Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wymiana Rosja-Zachód rozczarowała także białoruską opozycję. "Nikt nie pamiętał o losie więźniów politycznych"

Rodziny białoruskich więźniów politycznych i działacze opozycyjni na Białorusi są rozczarowani, że wymiana więźniów między Rosją i Zachodem nie objęła więźniów politycznych w ich kraju – podała agencja AP. Rosjanom oddano agenta Pawła Rubcowa, na którego uwolnienie nie godził się rząd Mateusza Morawieckiego, chyba że w zamian wolność odzyskałby więziony przez białoruski reżim Andrzej Poczobut.

więzienie
Ichigo121212 - pixabay.com

1 sierpnia w Ankarze miała miejsce największa od czasów zimnej wojny wymiana więźniów między Rosją a Zachodem. Objęła 24 osoby dorosłe i dwoje dzieci. 10 z nich trafiło do Rosji, w tym Paweł Rubcow - oficer rosyjskiego wywiadu, który podawał się za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza. Mężczyzna został zatrzymany w Polsce w 2022 roku pod zarzutem szpiegostwa.

Jak ujawnił były koordynator służb specjalnych oraz b. szef MSWiA Mariusz Kamiński, Polska nie chciała zgodzić się na uwolnienie rosyjskiego agenta Pawła Rubcowa bez uwolnienia więzionego przez białoruski reżim Andrzeja Poczobuta. Na antenie Telewizji Republika podkreślił, iż to, że obecny rząd zgodził się na oddanie szpiega, to porażka.

Kamiński podkreślił, że po zmianie władzy w Polsce, nikt nie spotkał się z nim w celu przekazania informacji na temat tej ogromnej afery szpiegowskiej. Jego zdaniem obecny rząd - choć nieustannie o tym zapewnia - nie ma na celu walki o Andrzeja Poczobuta. - Oni nie pamiętają. Andrzej Poczobut dla nich nic nie znaczy. To jest stracona szansa, w sytuacji, kiedy dziś moglibyśmy witać Andrzeja Poczobuta w Warszawie - stwierdził.

Szok i rozczarowanie na Białorusi

„Cieszę się, że zwolniono Rosjan, ale jestem zaszokowana, że nikt nie pamiętał o losie białoruskich więźniów politycznych”

– powiedziała agencji AP Natalla Pinczuk, żona laureata Pokojowej Nagrody Nobla i założyciela Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Alesia Bialackiego.

„Mam nadzieję, że to dopiero pierwsza tura gry z udziałem Zachodu i po przedstawicielach Rosji zostaną również zwolnieni Białorusini” - dodała.

„Wiasna” szacuje, że na Białorusi jest obecnie około 1400 więźniów politycznych, w tym pięcioro pracowników „Wiasny”.

Jedynym więźniem zwolnionym z Białorusi w ramach wymiany 1 sierpnia był Rico Krieger, niemiecki pracownik medyczny aresztowany w tym kraju w zeszłym roku pod zarzutem terroryzmu. W sumie wymieniono wówczas 16 obywateli państw Zachodu i rosyjskich dysydentów za ośmiu Rosjan.

„Wiasna” podniosła kwestię białoruskich więźniów politycznych w rozmowach z zachodnimi dyplomatami, podając listę 30 osób, które powinny zostać zwolnione w pierwszej kolejności – powiedział przedstawiciel organizacji Pawieł Sapiełka.

Dodał, że niektóre kraje Zachodu prowadziły poufne rozmowy z rządem Łukaszenki. Nie podał jednak szczegółów.

Oddali nielegała z GRU za darmo

Do wymiany więźniów i informacji podanych przez ministra w rządzie Tuska Tomasza Siemoniaka, odniósł się także na platformie X historyk prof. Sławomir Cenckiewicz.

1. Rząd RP rozmawia z Bialorusią o uwolnieniu Poczobuta, chociaż po zamordowaniu polskiego żołnierza i całej komplikacji relacji z Mińskiem trudno uznać że rozmowy mają szansę powodzenia. Trudno - zwłaszcza jak mówi to Siemoniak - rozróżnić tu propagandę od realiów. Możliwe, że jest w tym także zawarta - to hipoteza - kwestia tradycyjnej polskiej naiwności wobec Białorusi a więc i ewentualnych wpływów białoruskich (rosyjskich) w Polsce. 2. Amerykanie wiedzieli jakie są nasze oczekiwania ws. wymiany Gonzalesa a jednak nic z tego nie wyszło. Może to oznaczać, że polskie służby obecnie nie realizują z USA żadnej ważnej operacji stąd RP w całej rozgrywce o wymianę się nie liczyła. Każdy kto ma pojęcie o relacjach sojuszniczych w tych kwestiach, wie co tu sygnalizuję. 3. Siemoniak potwierdził jednocześnie de facto, że oddał nielegała GRU za darmo, co oznacza, że nie mógł postawić USA żadnych wymagań/warunków (patrz pkt 2 plus komunikat jego rzecznika). W tym kontekście ważny jest brak odniesień do wpływu nielegała GRU na liderów opinii, media i polityków do 2022 r. Wniosek: głupota, naiwność i propaganda obliczona na politykę wewnętrzną kroczą pod rękę z niebezpieczeństwem, chaosem i brakiem profesjonalizmu (nawet Kujawa się w to wpisał). Lub odwrotnie - ale to też w tym wypadku bez znaczenia. Zresztą jest gorzej niż tu napisałem

– wskazał Cenckiewicz.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP,

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

bm
Wczytuję ocenę...
Wideo