Lasy Państwowe od dawna są celem ataku ze strony różnych środowisk "ekologów", a nasiliły się szczególnie w ostatnich latach, m.in. w związku z wycinką w niszczonej przez kornika Puszczy Białowieskiej. Tym razem ze środowisk sympatyzujących z opozycją wyszedł w mediach społecznościowych mało wyszukany fake news wycelowany w Lasy Państwowe.
Lasy Państwowe w związku ze swoją działalnością sa od długiego czasu atakowane przez różne środowiska "zielonych", którzy zarzucają leśnikom m.in. nadmierną wycinkę drzew. Ataki - wraz z dojściem do władzy obozu Zjednoczonej Prawicy - nabrały jeszcze bardziej charakteru politycznego, czego najlepszym przykładem może być słynna już sprawa wycinki w Puszczy Białowieskiej przeprowadzanej w związku z gradacją kornika drukarza.
Obiektem ataków ze strony "ekologów" był także - nieżyjący już - były minister środowiska Jan Szyszko. Jego nazwisko dało potoczną nazwę regulacji likwidującej konieczność uzyskania zezwolenia od urzędu gminy na wycinkę drzew rosnących na nieruchomościach będących własnością osób fizycznych. Prawo, które wiele środowisk było i jest ocenianie pozytywnie, stało się powodem do wzmożonych ataków ze strony "ekologów".
Nieraz sięgano w tej nieczystej walce po fake newsy. Warto tu przypomnieć choćby o chwytającym za serce zdjęciu wiewiórki w pniu drzewa. Miało być ono koronnym zarzutem wobec wspomnianego wcześniej "lex Szyszko", jednak szybko wyszło na jaw, że fotografia dokumentuje wycinkę drzew w Parku Szczęśliwickim w Warszawie, którą zarządziła ówczesna prezydent, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
W ostatnich dniach temat wycinki lasów poruszył instalujący się nowo w polskiej polityce Donald Tusk.
- Wycięli w czasie swoich rządów 250 milionów drzew. To ich ekologia, walka z katastrofą klimatyczną
- mówił podczas ubiegłotygodniowego wiecu w Gdańsku.
Rzecznik Lasów Państwowych stwierdził, że ok. 30 proc. obecnej wycinki realizowanych jest zgodnie z planem zatwierdzonym jeszcze przed 2015 r. Cytowany przez portal wpolityce.pl rzecznik wskazał, że przez te lata "plany urządzania lasu nie zmieniły się" i biorą pod uwagę te same czynniki i funkcje. Gzowski wskazał, że poziom pozyskania drewna nieznacznie rośnie, "ale nie jest uprawnione twierdzenie o skoku czy masowych wycinkach". Jak informuje na swoich stronach Lasy Państwowe, ubytki są regularnie uzupełniane nowym drzewostanem, a rocznie sadzonych jest w Polsce ok. 500 mln drzew.
Wypowiedź Tuska część środowisk zdała się odebrać jako swoisty "sygnał do ataku". Dziś w mediach społecznościowych na jednym z kont sympatyzujących z opozycją zamieszczono zdjęcie kobiety leżącej na ogromnym karczu drzewa.
"Gigantyczna jodła tu rosła. Lasom Państwowym przeszkadzała" - brzmiał dopisek do zdjęcia.
Gigantyczna jodła tu rosła. Lasom Państwowym przeszkadzała. pic.twitter.com/m9DJGrGb7x
— Dorota Dorcia #ateizm#Czarnekwypierdalaj#jebaćpis (@strzelec29) July 29, 2021
Internauci szybko odkryli, że to grubymi nićmi szyta manipulacja.
Fotografia pochodzi najprawdopodobniej z Kanady i pojawiła się w sieci w związku z wycinkami na terenie Kolumbii Brytyjskiej.
28 maja 2021 r. zdjęcie pojawiło się na profilu twitterowym Tzeporah Berman, szefowej programu Stand.Earth. Przez kolejnych kilka dni udostępniane było aktywnie w innych mediach, w tym także w serwisie reddit.com.
Pls @jjhorgan @KatrineConroy just....please act now. This should be illegal. I saw stumps of 1000 year old trees @SaveFairyCreek flagging tape on 2000 year old yellow cedars. It’s like destroying Pantheon or the Sistine Chapel to make a buck. Enough already. #oldgrowth #bcpoli pic.twitter.com/tqj2jSQNjk
— Tzeporah Berman (@Tzeporah) May 27, 2021
Internauci szybko stwierdzili, że Lasy Państwowe powinny rozważyć kroki prawne w tej sprawie.
...hejka @LPanstwowe mam robote dla Waszych prawnikow...jakby co to są skriny... https://t.co/Sfj2fXwrbw
— Eryk Cartman (@eryk_cartman) July 29, 2021
Z opisu tej pani wynika, że jest nauczycielką biologii. Twierdząc, że w Polsce rosną jodły o średnicy 250 cm jest ignorantką lub kłamczuchą i manipulantką. Strach pomyśleć, że tacy ludzie mają wpływ na wychowanie przyszłych pokoleń. https://t.co/O4qAXaqjIh pic.twitter.com/7JWUQm8pdZ
— Jasio z II b (@Jasio_z_II_b) July 29, 2021
Warto zaznaczyć, że udostępniająca to zdjęcie osoba miała świadomość tego, że zdjęcie wykonano w Kanadzie.
Lasy Państwowe wycinają drzewa w Kanadzie. LOL. pic.twitter.com/xFKAcS8gct
— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) July 29, 2021
Na fake news "złapał się" także dziennikarz "Gazety Wyborczej" Paweł Wroński, do czego potem sam się przyznał.
Uwaga. To jednak fejk. Przyznaje chwyta za serce. https://t.co/voHWmuaOXM
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) July 29, 2021