Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Widmo podwyżek cen przed Polakami. Maląg dla "GPC": "Jak to u liberałów, mówi się jedno, a realizuje - drugie"

- Hipokryzja koalicji 13 grudnia pokazuje, że, jak to u liberałów, mówi się jedno, a realizuje – drugie. Trzeba powiedzieć wprost – teraz nie ma bezpieczeństwa dla polskich rodzin. Dla nas to bezpieczeństwo jest priorytetem. W związku z tym został zawiązany komitet Stop Podwyżkom, na czele którego stoi prezes Jarosław Kaczyński - mówiła w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Marlena Maląg, była minister rodziny i polityki społecznej, kandydatka PiS w wyborach do PE.

Marlena Maląg
Marlena Maląg
Zbyszek Kaczmarek - Gazeta Polska

Anna Zyzek: Rząd Donalda Tuska sprawuje władzę zaledwie od kilku miesięcy, a Polacy już płacą niemal za wszystko o wiele więcej. Czy Pani zdaniem da się w jakiś sposób temu zjawisku zapobiec?

Marlena Maląg: Nie ma zgody Prawa i Sprawiedliwości na podwyżki cen energii, gazu i przede wszystkim – niedbanie o Polaków. My, jako PiS, pokazaliśmy przez ostatnich osiem lat, że w trudnych, kryzysowych sytuacjach nie zostawiamy Polaków samym sobie. To był trudny czas pandemii, kiedy zorganizowaliśmy dofinansowania do wynagrodzeń, kiedy Polacy mogli liczyć na wsparcie państwa – dzięki temu mamy historycznie najniższe bezrobocie. Kiedy rozpoczął się kryzys energetyczny związany z wybuchem wojny na Ukrainie, wprowadziliśmy tarczę energetyczną – wsparcie dla polskich rodzin, aby w tym trudnym czasie tym rodzinom po prostu pomóc. Niestety hipokryzja koalicji 13 grudnia pokazuje, że, jak to u liberałów, mówi się jedno, a realizuje – drugie. Trzeba powiedzieć wprost – teraz nie ma bezpieczeństwa dla polskich rodzin. Dla nas to bezpieczeństwo jest priorytetem. W związku z tym został zawiązany komitet Stop Podwyżkom, na czele którego stoi prezes Jarosław Kaczyński. Komitet ten został zarejestrowany, obecnie jesteśmy na etapie zbierania podpisów pod projektem ustawy obywatelskiej, aby od lipca ceny zostały zamrożone – żeby nie było podwyżek dla Polaków. Dlaczego? Dlatego, że Polacy zasługują na godne życie, a odpowiedzialny rząd powinien się o ich dobro zatroszczyć. Co w ramach tego robi rząd Tuska? 1 kwietnia został przywrócony 5-proc. VAT na żywność. A co za tym idzie? Rosną ceny wszystkiego…

A doskonale wiemy, że od 1 lipca Polacy będą musieli zmierzyć się z wyższymi rachunkami za energię…

Dokładnie… A przypomnijmy, że kiedy rząd PiS objął władzę, 1 kwietnia 2016 r. ruszyło wsparcie dla polskich rodzin z programu 500+. Warto poruszyć również temat cen paliw. Polacy słyszeli te obietnice o 5,19 zł za litr. Widzimy, że te ceny sięgają nawet 7 zł, co przekłada się na ceny w innych branżach. Dlatego my mówimy głośne, zdecydowane „nie” – również wobec tego, żeby prawo europejskie było ponad prawem polskim. My przede wszystkim – tu, w Polsce – musimy troszczyć się o Polaków i reprezentować ich interesy poza granicami naszego kraju. 

Wspomniała Pani o rekordowo niskim bezrobociu. Widmo pożegnania tego okresu zdaje się wisieć nad Polakami, czy to w branży hutniczej, czy w spółkach takich jak Poczta Polska. Wczoraj odbył się strajk ostrzegawczy. Pracownicy mówią wprost o swoich obawach związanych z utratą pracy. 

Otóż to. Przede wszystkim żeby Polacy mogli spokojnie i godnie żyć, muszą mieć zabezpieczone godne wynagrodzenie. Ważna jest również troska o firmy. My o nie dbaliśmy, zapobiegaliśmy licznym zamknięciom. Dzisiaj mamy przerażające doniesienia o tym, że wiele firm będzie się po prostu zamykało. A co za tym idzie – będą grupowe zwolnienia. Na bardzo dużą skalę. Jest to niezwykle niebezpieczne. Kiedy zostawialiśmy Polskę, panowało u nas historycznie niskie bezrobocie – na tle całej Unii Europejskiej. Dzisiaj troska o Polaków jest iluzoryczna. 

Czytaj więcej w weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

Anna Zyzek