TVP żąda natychmiastowego uwolnienia zatrzymanej na Białorusi dziennikarki Biełsatu Iryny Słaunikawej - powiedział w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Mateusz Matyszkowicz, członek zarządu TVP. Dziennikarze telewizji Biełsat od miesięcy są zatrzymywani i skazywani na areszt lub grzywny.
Według informacji obrońców praw człowieka, Iryna Słaunikawa, która reprezentuje na Białorusi telewizję Biełsat, prawdopodobnie została zatrzymana wraz z mężem na lotnisku w Mińsku po powrocie z Egiptu.
Słaunikawa jest przedstawicielką telewizji Biełsat na Białorusi. Portal i sieci społecznościowe tej finansowanej przez Polskę telewizji białoruskojęzycznej zostały przez władze uznane za "ekstremistyczne".
"Zarząd TVP staje po stronie swoich dziennikarzy. Żądamy natychmiastowego uwolnienia zatrzymanej Iryny Słaunikawej" - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Mateusz Matyszkowicz, członek zarządu Telewizji Polskiej.
Dodał, że TVP jest w kontakcie z Europejską Unią Nadawców w tej sprawie.
"Za pośrednictwem Europejskiej Unii Nadawców informujemy o sytuacji media w Europie i na świecie. Jesteśmy w kontakcie z mediami zagranicznymi" - powiedział Matyszkowicz.
Biełsat to białoruskojęzyczna telewizja, która nadaje z Polski, a na Białorusi jest dostępna przez satelitę lub przez internet. Strona internetowa Biełsatu została jednak już wcześniej zablokowana na Białorusi (podobnie jak szereg innych portali informacyjnych) i jest dostępna wyłącznie przez VPN lub w sieciach społecznościowych.
Dziennikarze stacji byli wielokrotnie zatrzymywani i skazywani na kary aresztu lub grzywien. Dwie dziennikarki Biełsatu, Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa odbywają karę dwóch lat więzienia w kolonii karnej za prowadzenie relacji online z protestu upamiętniającego śmiertelnie pobitego Ramana Bandarenkę w listopadzie 2020 r.