Telewizja Republika opublikowała dzisiaj dokument z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, z którego wynika, że postępowanie dot. ponownego rozpatrzenia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy elektrowni jądrowej w gminie Choczewo "nie mogło być zakończone w wyznaczonym terminie". Nowy termin wskazano na koniec czerwca 2024 r.
Obecna wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW. Budowa pierwszej - na Pomorzu - miałaby się zacząć w 2026 r., pierwszy blok miałby ruszyć w 2033 r., a kolejne dwa w ciągu następnych trzech lat. Poprzedni rząd wskazał jako partnera do tej budowy konsorcjum Westinghouse-Bechtel.
Niedawno Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska, informował, że elektrownia jądrowa w gminie Choczewo ma już rok opóźnienia, wynikającego z decyzji środowiskowych. Zdaniem Motyki, możliwe jest jednak utrzymanie terminu oddania do użytku pierwszego reaktora w 2033 r.
Czytaj również: Polska elektrownia jądrowa. Rok opóźnienia w inwestycji?
Dzisiaj TV Republika przedstawiła datowane na 9 kwietnia 2024 r. zawiadomienia ze strony Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
"Postępowanie w sprawie ponownego rozpatrzenia sprawy rozstrzygniętej decyzją Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 19 września 2023 r. (...) o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na "Budowie i eksploatacji pierwszej w Polsce Elektrowni Jądrowej, o mocy elektrycznej do 3750 MWe, na obszarze gmin Choczewo lub Gniewino i Krokowa", planowanego do realizacji w wariancie 1 lokalizacja Lubiatowo-Kopalino, podwariant techniczny 1A, nie mogło być zakończone w wyznaczonym terminie. Przyczyną zwłoki jest konieczność przeprowadzenia dodatkowego postępowania wyjaśniającego"
Nowy termin wskazano na 28 czerwca 2024 r.
Warto zaznaczyć, że w marcu grupa organizacji i instytucji, w tym Eko-Unia zgłosiło sprzeciw do GDOŚ wobec decyzji środowiskowej z września 2023 r.
"Inwestor, z powodów oszczędności zaproponował w elektrowni otwarty obieg chłodzenia. Prowadzić to będzie do poboru zimnej wody z Bałtyku w ilości ponad 150 m3/s (skala średniego przepływu rzeki Bug) oraz zrzutu relatywnie gorących wód w podobnej ilości do morza. Powstanie stały, dodatkowy zrzut zanieczyszczenia cierpłem do morza przez cały rok" - informuje Eko-Unia.