Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sędziowie nie rozumieją wolności słowa? "To niebezpieczny precedens" - mówią goście T. Sakiewicza

Goście Tomasza Sakiewicza w programie "Polityczna Kawa" w Telewizji Republika poruszyli najważniejsze tematy mijającego tygodnia. Wśród nich był także proces z powództwa 38 krakowskich sędziów przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi o sprostowanie wywiadu udzielonego przez premiera Mateusza Morawieckiego "Gazecie Polskiej". - Pokazuje to jak bardzo nie rozumieją oni wolności wypowiedzi, wolności słowa – zauważył redaktor naczelny tygodnika "DoRzeczy" Paweł Lisicki.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Gośćmi Tomasza Sakiewicza byli: europoseł PiS Ryszard Czarnecki, poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski i redaktor naczelny tygodnika "DoRzeczy" Paweł Lisicki. Z gospodarzem programu poruszyli temat głośnego procesu "Gazeta Polska" - krakowscy sędziowie.

Sąd oddalił powództwo 38 sędziów przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi o sprostowanie wywiadu udzielonego przez premiera Morawieckiego na łamach "Gazety Polskiej". Kosztami zostali obciążeni sędziowie, którzy złożyli pozew.

Po pierwsze gratulacje. To był ważny, znamienny proces. Próba uderzenia w dziennikarza za sam fakt przeprowadzenia wywiadu z premierem to zupełne kuriozum. Był to niebezpieczny precedens ingerowania w funkcjonowanie mediów

– zauważył Ryszard Czarnecki. 

Poseł Rzymkowski zwrócił uwagę na kompetencje grupy sędziów.

Ta sprawa pokazała, że środowisko sędziowskie jest niezwykle zróżnicowane. Ukazała ich słabość intelektualną. W każdym środowisku są czarne owce, które odstają od przyjętych zasad. Podstawowym zarzutem wobec części sędziów jest angażowanie się politycznie. Ten proces wyraźnie pokazał motywy

– podkreślił poseł Kukiz'15.

38 sędziów to bardzo dużo. Można by przyjąć, że prezentują zdanie całego środowiska. Jeśli tak pokaźna grupa ma problem z tym wywiadem, pokazuje to jak bardzo nie rozumieją oni wolności wypowiedzi, wolności słowa

– tłumaczył red. Lisicki, który jako redaktor naczelny tygodnika "DoRzeczy" nie raz toczył podobne batalie sądowe.

Podkreślił jednak, że to dopiero wyrok pierwszej instancji, który nie jest prawomocny.

Moje doświadczenie jest takie, że w przypadku procesów tzw. politycznych, w pierwszych instancjach wygrywałem, natomiast później w apelacjach przegrywałem. Druga instancja zdradzała zazwyczaj polityczne sympatie

– dodał dziennikarz.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

 

#sędziowie #Tomasz Sakiewicz #Polityczna Kawa

redakcja