Sędzia Piotr Schab, którego minister sprawiedliwości Adam Bodnar bezprawnie próbował odwołać z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, skierował do sędzi obecnie wykonującej obowiązki prezesa SA - pismo z żądaniem przywrócenia mu dostępu do systemu elektronicznego obiegu dokumentów i gabinetu oraz sekretariatu prezesa sądu - ustalił portal Niezalezna.pl Działania sędziego Schaba wynikają z postanowienia Trybunału Konstytucyjnego, który zakazał w trybie zabezpieczenia dalszego odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów w niekonstytucyjnej procedurze, a zarazem zniósł skutki dotychczasowych decyzji szefa Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jak informował portal niezalezna.pl w piątek, Trybunał Konstytucyjny wydał bardzo ważne postanowienie tymczasowe.
TK zakazał Adamowi Bodnarowi w trybie zabezpieczenia, do czasu wydania ostatecznego orzeczenia, odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów bez zgody KRS. Zniesione mają zostać też skutki powołań nowych prezesów - bezprawnie odwołani przez Bodnara prezesi sądów mają wrócić do pracy. Zdaniem sędziów Trybunału, odwoływanie nastąpiło w niekonstytucyjnej procedurze, zatem dekrety ministra są bezskuteczne.
Z zabezpieczenia wydanego przez @TK_GOV_PL na wniosek @KRS_RP z 16.02.2024 wynika, że prezesi sądów powołani przez min. @Adbodnar w miejsce odwołanych przez niego prezesów bez opinii @KRS_RP mogą być tymczasowi. pic.twitter.com/V6k4jdfDeU
— Krajowa Rada Sądownictwa (@KRS_RP) April 29, 2024
Portal Niezalezna.pl ustalił, że dzisiaj - powołując się na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, sędzia Piotr Schab, wcześniej "odwołany" z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, skierował do nominatki Adama Bodnara na tym stanowisku, sędzi Doroty Markiewicz żądanie umożliwienia mu powrotu do zadań prezesa SA.
Sędzia Schab zażądał natychmiastowego przywrócenia dostępu do systemu elektronicznego obiegu dokumentów "w celu podejmowania decyzji powierzonych prawem prezesowi sądu" oraz w celu "umożliwienia wykonywania funkcji powierzonych wiceprezesom SA w Warszawie: Agnieszce Stachniak-Rogalskiej i Edycie Dzielińskiej", a także "zaniechania inicjowanych dotąd działań, opartych obecnie na wyeliminowanych z obrotu prawnego przez TK przepisach z art. 27 par. 5 i 5a" ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych".
W piśmie do Markiewicz domaga się także natychmiastowego przywrócenia dostępu do gabinetu i sekretariatu prezesa SA, którego został - jak czytamy - "bezprawnie pozbawiony 21 marca 2024 r." pod jego chwilową nieobecność.
Zastrzegł, że zaniechanie działań zmierzających do realizacji przedstawionych żądań wynikających z postanowienia TK, jest przestępstwem z art. 227 i 231 Kk.
Wczoraj portal niezalezna.pl przekazał, że podobne działania zamierza podjąć wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, sędzia Przemysław Radzik. Zapowiedział wysłanie do prezesa SA w Poznaniu odpisu postanowienia TK z wnioskiem o umożliwienie powrotu do pracy.
Do neokierownictwa zaapeluje też o „opuszczenie gabinetu”. - Niedokonanie tego będzie działaniem przestępczym - dodał w rozmowie z Niezalezna.pl.