Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Sędzia Piebiak: „Trzeba stawić czoła polowaniu na czarownice”. Będzie wsparcie dla szykanowanych prawników

„Istnieje w środowisku prawniczym potrzeba, ażeby stawić czoła polowaniu na czarownice, które podobno się szykuje, a przynajmniej jest zapowiadane” – mówi portalowi Niezalezna.pl sędzia Łukasz Piebiak, prezes Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”. Chce ono pomagać prawnikom, którzy będą szykanowani przez szukających zemsty aktywistów Iustitii i tego typu organizacji. – „Spotykamy się od lat z pogróżkami, a w ostatnim czasie, po wyborach, ich liczbą rośnie” – tłumaczy Piebiak.

Sędzia Łukasz Piebiak
Sędzia Łukasz Piebiak
ms.gov.pl [arch.]

Jeden z liderów Iustitii, sędzia Paweł Juszczyszyn chciał ścigać – karnie! - sędziego Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie za to, że ten rzekomo bezprawnie nie dopuścił go do orzekania. 

Najpierw jednak musiał być uchylony immunitet i dlatego sprawa trafiła do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Orzeczenia zapadło we wtorek. 

„Sędzia Zbigniew Korzeniowski, który orzekał w tej sprawie, stwierdził, że decyzje podejmowane przez Nawackiego były zgodne z prawem, powołał się na konstytucję i stwierdził, że Juszczyszyn błędnie przyjmował, że "Izba Dyscyplinarna nie jest sądem" – pisaliśmy.

„Orzeczenie zupełnie satysfakcjonujące, potwierdziło fakt działania zgodnie z prawem przeze mnie od samego początku. Tak upada mit naruszania praworządności w Polsce”

– powiedział w rozmowie z portalem Niezalezna.pl prezes olsztyńskiego sądu.

Nawackiego wspierał m.in. sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości, a obecnie również prezes Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”, które zapowiedziało pomoc wszystkim prawnikom narażonym na szykany ze strony działaczy Iustitii i jej sprzymierzeńców. 

„Pierwszą była sprawa sędziego Nawackiego, ale spodziewamy się, że mogą być kolejne - z uwagi na dość widoczną wolę zemsty ze strony części środowiska sędziowskiego i środowiska politycznego na tych sędziach, czy generalnie prawnikach, którzy zechcieli się zaangażować w dzieło reformy wymiaru sprawiedliwości, w legalną pracę sądów, prokuratury czy samorządów innych zawodowych prawniczych”

– tłumaczy portalowi Niezalezna.pl sędzia Piebiak.

Dodając: „Spotykamy się od miesięcy, a w ostatnim czasie z coraz większą liczbą różnego rodzaju pogróżek: że będziemy siedzieć, że trzeba nas rozliczyć, że sędziów, którzy awansowali trzeba usunąć ze stanowisk, że Krajowa Rada Sądownictwa jest nielegalna, że prezesi sądów są nielegalni, że kilku sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest nielegalnych i wszystkich tych sędziów należy odwołać, a także pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej, a może i karnej”. 

Motywy? Sędzia Piebiak nie ma wątpliwości:

Pełny rewanżyzm wynikający z wypowiedzi nie tylko polityków, ale także prawników, w tym sędziów, zwłaszcza tych skupionych wokół Iustitii i Themis, jest wyraźny. To są publiczne wypowiedzi, groźby kierowane przez Juszczyszyna, Tuleyę, Gąciarka, Żurka, Markiewicza i innych - centralne postacie rokoszu sędziowskiego, ale jest także stowarzyszenie prokuratorskie, które żąda rozliczenia się z prokuraturą dobrej zmiany. Oczywiście w samorządach innych zawodów prawniczych też nie brakuje takich, którzy by chcieli rozliczać”.

„Myślę, że motywacja tego rodzaju ruchów jest niska, często wyłącznie polityczna, a argumenty wątłe ale to nie zmienia faktu, że nie jest niczym przyjemnym być w sytuacji sędziego Nawackiego. Nikt nie chciałby być w takiej sytuacji, a jeżeli będzie, to chciałby liczyć nie tylko na uczciwe postępowanie dyscyplinarne, ale też na to, że nie będzie z tym sam” – tłumaczy prezes stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”. – „Żeby inni, których coś takiego potencjalnie może dotknąć, też byli bronieni przez kolegów po fachu, którzy stoją na straży porządku prawnego i stali na straży tego porządku prawnego przez 8 lat, wykonując różne funkcje w sądownictwie, prokuraturze czy samorządach prawniczych”. 

„Ja pamiętam czasy, kiedy Iustitia nie była przybudówką partyjną, tylko rzeczywiście organizacją broniącą sędziów, często przed oskarżeniami ze strony prezesów sądu, którym jakiś sędzia podpadł. Ja sam byłem takim sędzią, który stawał okoniem, różnych rzeczy domagał, no i miałem postępowanie dyscyplinarne przed 2015 rokiem. Wtedy Iustitia stanęła po właściwej stronie i pomagała w mojej obronie” – wspomina sędzia Piebiak. – „Istnieje potrzeba w środowisku prawniczym, ażeby stawić czoła temu polowaniu na czarownice, które podobno się szykuje, a przynajmniej jest zapowiadane”.

„I to chcemy robić. To nie znaczy, że będziemy wspomagać i bronić każdego. Nie, będziemy bronić tych, którzy będą bezpodstawnie szykanowani, nie tych którzy coś przeskrobali – Ci ostatni zawsze muszą ponieść zasłużoną karę”

– podkreśla prezes stowarzyszenia.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#sędziowie #Łukasz Piebiak #sędzia #Stowarzyszenie "Prawnicy dla Polski"

Grzegorz Broński