To wszystko w trosce o środowisko? Zaapelujmy zatem do Arabii Saudyjskiej, by zaprzestała wydobywania ropy - zakpił z oficjalnej polityki europejskiej rolnik Tomasz Bartuzel na antenie Telewizji Republika.
Po kilkunastu dniach protestów w całym kraju, rolnicy jutro zamanifestują w Warszawie, m.in. przed Sejmem i resortami.
Jak przypomniał na antenie Telewizji Republika Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ rolników indywidualnych „Solidarność”, „postulaty są znane wszystkim - dotyczą zarówno granicy z Ukrainą jak i Zielonego Ładu”.
- Cieszymy się, że rząd nas rozumie. Jakoś tak jako rolnicy, jako przedsiębiorcy rolni staramy się zrozumieć także rząd. Miło, że są z nami, ale nie o to chodzi. Najważniejsze, by jak najszybciej znaleźć rozwiązania, które pozwolą na zakończenie protestów. Rolnik w Polsce chce móc normalnie produkować - mówił.
Przypomniał, że szef RiRW jest w Brukseli. - Jesteśmy bardzo ciekawi, czy przywiezie jakiekolwiek rozwiązania, czy coś zostanie ustalone - wskazał Obszański.
Ostrzegł: „to, co przedstawiają dziś polscy rolnicy, to dopiero przedsionek. Niestety polskie prawo nie pozwala na wjazd ciągników na przykład do Warszawy”.
- Jeśli po jutrzejszym proteście ostrzegawczym nie będzie żadnej inicjatywy ze strony rządu, 6 marca odbędzie się protest generalny - a wtedy ciągniki już wjadą. Warszawa zostanie otoczona warkoczem ciągników - wskazał.
Zadeklarował, że protesty mogą zakończyć „konstruktywne rozmowy z rządem, z panem premierem”. - Niestety nie ma odzewu. Gdy ostatnio minister Siekierski był w Tomaszowie Lubelskim przyznał, że „nie ma takich instrumentów, jak premier”. Minister zobligował się, że do spotkania z premierem dojdzie. Wierzę, że finalnie dojdzie do tego spotkania - podkreślił Obszański.
Jak podkreślił z kolei rolnik Tomasz Bartuzel, „polscy rolnicy wychodzą na drogi w kulturalny sposób”. - Doceniamy to, co zostało wypracowane przez lata. Z drugiej strony kończy się cierpliwość ludzi na wsi. Nie podjęto żadnych kroków, by nas uspokoić. Nam chodzi przede wszystkim o obalenie Zielonego Ładu. Chcemy wiedzieć, jaka będzie przyszłość - mówił.
Wskazał, że rolnicy czują się zastraszeni: „te protesty trwają już na tyle długo, że obecna władza coraz częściej używa słów, które mają nas zastraszyć. I obecnie tak się czujemy”.
- Kiedyś w podobny sposób niszczono stocznie, później górnictwo, a teraz rolnictwo. To wszystko w trosce o środowisko? Zaapelujmy zatem do Arabii Saudyjskiej, by zaprzestała wydobywania ropy - porównał.