Do pięciu lat więzienia ma grozić za nielegalne lub przeprowadzone z obejściem prawa adopcje dzieci - wynika z projektu nowelizacji Kodeksu karnego autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Propozycja takiej zmiany w prawie trafiła właśnie do konsultacji.
"Według szacunkowych ocen, w Polsce może dochodzić rocznie nawet do 2 tys. przypadków handlu dziećmi, przy około 3 tys. legalnych adopcji. O ogromnej skali procederu świadczyć może fakt, że jedna ze stron internetowych, gdzie znajdują się tego typu ogłoszenia ma dziennie około 400 użytkowników, a w sumie odwiedziło ją już ponad 1,3 mln osób"
- zaznaczono w uzasadnieniu projektu, który został zamieszczony na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Obecnie Kodeks karny w rozdziale dotyczącym przestępstw przeciwko rodzinie i opiece głosi m.in., że
Jak jednak zauważył resort sprawiedliwości "obecne rozwiązania prawne niedostatecznie chronią dzieci przed groźbą dostania się w niepowołane ręce", gdyż "odpowiedzialność karna grozi dziś jedynie za organizowanie nielegalnych adopcji na szeroką skalę".
Tymczasem - jak dodano w uzasadnieniu propozycji - "w internecie bez problemu można znaleźć ogłoszenia kobiet, które oferują urodzenie dziecka i oddanie go tuż po porodzie". Jak cytuje ministerstwo "szokujące oferty" brzmią np.: "Brzuszek rośnie i szuka rodziny dla maluszka", "Wynajmę brzuszek", "Urodzę dziecko zdecydowanej parze", "Pomogę parze bez dzieci".
"W anonsach otwarcie podawane są ceny za oddanie dziecka – od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Do zapłaty często dochodzi w momencie, gdy kobieta jest w ciąży. Kolejne kwoty przekazywane są pod pozorem udzielania pomocy materialnej, a całość należności finalizowana jest po przekazaniu dziecka"
- głosi uzasadnienie.
Dlatego zgodnie z projektem w Kodeksie karnym miałby się znaleźć dodatkowy przepis głoszący:
Według resortu takie brzmienie proponowanego przepisu ma doprowadzić do karalności dwóch form nielegalnych adopcji. W pierwszej chodzi o sytuacje "handlu dzieckiem", czyli oddania dziecka "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej" bez wiedzy sądu, co do zawartego porozumienia w sprawie korzyści.
"Nie należy jednak karać samego oddania lub przyjęcia dziecka do adopcji w celu osiągnięcia korzyści osobistej lub majątkowej, bo może się jednak okazać, że pomimo np. wręczenia drobnej gratyfikacji - np. okolicznościowego prezentu - dobro dziecka nie ucierpi, a przyjmujący są osobami godnymi zaufania. Sąd musi o tym wiedzieć i podjąć decyzję o przysposobieniu, biorąc ten fakt pod uwagę"
- zastrzeżono w uzasadnieniu projektu.
Z kolei drugą z form nielegalnej adopcji "jest jej dokonanie z pominięciem postępowania o przysposobienie, tzn. gdy sprawcy wykorzystują inne instytucje prawne w celu osiągnięcia skutku adopcji, np. fikcyjne uznanie dziecka i zrzeczenie się praw rodzicielskich przez matkę". W mediach podawano m.in. przykłady, gdy żona uznaje rzekomo pozamałżeńskie dziecko męża.
Obecnie projekt trafił do opiniowania, konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych. Na zgłaszanie uwag do propozycji MS poszczególne resorty, instytucje i organizacje mają dwa tygodnie.