Motywowany politycznie bubel podstawą uchylenia immunitetów posłom? Obrońca ujawnia kulisy sprawy

Dzisiaj podczas sesji plenarnej Parlament Europejski zdecydował o uchyleniu immunitetów czworgu europosłom Zjednoczonej Prawicy - Beacie Kempie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu i Tomaszowi Porębie. We wtorek uchylenie immunitetów rekomendowała Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego (JURI).

Czworo polityków Zjednoczonej Prawicy zostało oskarżonych o "podżeganie do nienawiści na tle różnic narodowych, etnicznych, rasowych i religijnych" (art. 256 KK). Akt oskarżenia złożył do polskiego wymiaru sprawiedliwości Rafał Gaweł, skazany w Polsce na dwa lata więzienia za wyłudzenia i oszustwa, założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Powodem działań podjętych przez Gawła miało być "polubienie" lub przekazanie dalej spotu Prawa i Sprawiedliwości powstałego w 2018 r. i przestrzegającego przed niebezpieczeństwem związanym z niekontrolowaną, nielegalną migracją.

W sprawie głos zabrał obrońca oskarżonych w przedmiotowej sprawie, mec. Bartosz Lewandowski. - Skoro Parlament Europejski nie stanął na wysokości zadania i nie dostrzegł absurdalności prawnej oskarżenia w trybie subsydiarnym przez Rafała Gawła Patryka Jakiego, Tomasza Poręby, Beaty Mazurek i Beaty Kempy, jako ich obrońca, przedstawiam informacje dotyczące postępowania. Oskarżenie ma charakter polityczny - napisał na Twitterze Lewandowski.

Skoro PE nie stanął na wysokości zadania i nie dostrzegł absurdalności prawnej oskarżenia w trybie subsydiarnym przez Rafała Gawła @PatrykJaki @TomaszPoreba @beatamk @BeataKempa_MEP, jako ich obrońca, przedstawiam informacje dot. postępowania. Oskarżenie ma charakter polityczny❗️ pic.twitter.com/snp4mh9Mxo

— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) November 9, 2023

W zamieszczonej przez prawnika informacji czytamy, że w "żadnym miejscu w filmie", o którym w akcie oskarżenie pisze Gaweł, "nie odwoływano się do aspektów rasowych, etnicznych, narodowościowych czy wyznaniowych, osób posiadających te cechy, a jedynie zwracano uwagę na niepokojące zjawisko, które może być podstawą potencjalnych problemów społecznych". Dodał, że "żaden portal społecznościowy, na którym prezentowany był spot wyborczy, nie podjął decyzji o jego usunięciu".

Jak informuje Lewandowski, dowody z kolejnych opinii biegłych "nie dały podstaw do uznania, że publikacja spotu stanowiła przestępstwo", a kolejne postępowania w tej sprawie były umarzane.

Prawnik wskazuje, że Rafał Gaweł skorzystał z możliwości złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia, w którym oskarżył o "prezentowanie w celu rozpowszechnienia" filmu 12 osób, w tym wspomnianych eurodeputowanych oraz m.in. sędzię Trybunału Konstytucyjnego Krystynę Pawłowicz oraz członków rządu - Piotra Glińskiego i Mariusza Błaszczaka.

Bartosz Lewandowski wskazał, że ani w akcie oskarżenia, ani w innych materiałach nie było podstaw, by twierdzić, że spot odnosił się do osoby Rafała Gawła, co w teorii "uniemożliwia wniesienie przez niego subsydiarnego aktu oskarżenia" i co powinno "skutkować natychmiastowym umorzeniem postępowania karnego przez sąd".

Prawnik przywołał sprawę z marca 2022 r., gdy sąd zażądał udowodnienia, że Gaweł "w chwili emisji spotu był uchodźcą". Takiego statusu w dniu emisji spotu Rafał Gaweł nie miał.

"Należy nadmienić, że samo zawiadomienie oraz złożony subsydiarny akt oskarżenia nie jest motywowany koniecznością ukarania osób popełniających przestępstwo czy udzielenia ochrony pokrzywdzonemu, ale wpisuje się w cykl działań o charakterze politycznym przeciwko oskarżonym. Nie bez przyczyny Rafał Gaweł wybrał osoby z danego kręgu politycznego, który zwalcza publicznie osobiście i wspólnie ze współprowadzoną przez siebie organizacją Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych"

– napisał Lewandowski.

Wskazał też, że w tej samej sprawie, Zgromadzenie Sędziów TK odmówiło uchylenia immunitetu Krystynie Pawłowicz.
 

 

Źródło: niezalezna.pl

 

#Parlament Europejski #Rafał Gaweł