Na jaw wychodzą kulisy skandalu, który wstrząsnął warszawskim urzędem dzielnicowym na Pradze-Południe. W wyniku prowadzonych śledztw ujawnione zostały nieprawidłowości, w które zamieszany był oskarżony o korupcję wiceburmistrz Pragi-Południe, Adam C. Sprawa dotyczy nielegalnej budowy apartamentowca w dzielnicy Rembertów. Problem polega na tym, że blok zdecydowano się wybudować… wśród zabudowy domów jednorodzinnych.
Jak wynika z ustaleń Polskiej Agencji Prasowej, Adam C. działał jako „szara eminencja w spółce deweloperskiej”, choć formalnie właścicielem firmy był jego ojciec, który nie podejmował żadnych decyzji. Aby ukryć swoje dochody związane z tą spółką, Adam C. otrzymywał je w formie darowizn od rodziców, co potwierdzają jego oświadczenia majątkowe. Na przykład w 2020 roku otrzymał od rodziców darowiznę w wysokości 390 tys. zł.
W roku 2020 spółka zarejestrowana na ojca Adama C. zrealizowała budowę kilkupiętrowego bloku w Rembertowie, na ulicy Ilskiego. Ten budynek już na pierwszy rzut oka wyróżnia się w całej okolicy. Dlaczego? Zbudowano go w okolicy zabudowanej domkami jednorodzinnymi.
Jednak, aby uniknąć potencjalnych odwołań i skarg, wiceburmistrz Pragi-Południe wraz z ówczesnym prezesem spółki wymyślili plan.
„Mieli udać się do Jacka G., naczelnika wydziału budownictwa w rembertowskim ratuszu i obiecać, że jeśli wyda pozwolenie na budowę bez powiadamiania stron czyli naruszy przepisy, to zostanie naczelnikiem na Pradze-Południe. I tak też się stało”.
Projekt inwestycji został zatwierdzony, a pozwolenie na budowę zostało wydane, jednakże działka ta miała wcześniej zgodę na takie zagospodarowanie przestrzenne. Plan plan zagospodarowania zmieniono dopiero po zakończeniu realizacji inwestycji.
Natomiast z naruszeniem prawa nie poinformowano o budowie inwestycji innych stron postępowania, czyli żadnego z sąsiadów.
Wiceburmistrz, Adam C., odpowie również przed sądem za posługiwanie się nierzetelną fakturą na prawie pół miliona złotych.
Zatrzymany Adam C., wiceburmistrz Pragi-Południe w ramach prowadzonej działalności gospodarczej przyjął i zaewidencjonował w księgach spółki oraz użył w składanych deklaracjach poświadczającą nieprawdę fakturę na kwotę 492 tys. zł, przez co naraził Skarb Państwa na straty z tytułu należności VAT.
Sprawa wywołała duże poruszenie wśród mieszkańców Rembertowa, którzy podkreślają, że ich dzielnica nie była przeznaczona do budowy takich budynków wielorodzinnych. Sąsiadujący z inwestycjami mieszkańcy przychodzili do ratusza i skarżyli się, że tuż obok ich działek powstają kilkupiętrowe bloki. Ich skargi były jednak ignorowane.
11 lipca funkcjonariusze warszawskiej delegatury CBA zatrzymali Adama C. wiceburmistrza Pragi-Południe oraz Jacka G. naczelnika wydziału architektury i budownictwa w urzędzie dzielnicy Praga-Południe. Zatrzymano również dwóch przedsiębiorców (jednym z nich był były prezes spółki deweloperskiej, której właścicielem był ojciec Adama C.). Zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące m.in. korupcji czynnej i biernej, podania nieprawdy w oświadczeniu majątkowym, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz wystawienia i użycia nierzetelnej faktury.
Wiceburmistrz trafi do aresztu na dwa miesiące, natomiast jeden przedsiębiorca na miesiąc.
W stosunku do naczelnika wydziału architektury i budownictwa w urzędzie dzielnicy Praga-Południe prokurator wystąpił o dozór policyjny i poręczenie majątkowe, a w przypadku drugiego przedsiębiorcy (byłego prezesa) o dozór.
Wiceburmistrz - jak ustalili śledczy - zarządzał spółką deweloperską, zarejestrowaną formalnie na jego ojca i z prowadzonej działalności czerpał korzyści. W oświadczeniu majątkowym zataił ten fakt. W ramach prowadzonej działalności gospodarczej przyjął i zaewidencjonował w księgach spółki oraz użył w składanych deklaracjach poświadczającą nieprawdę fakturę na kwotę 492 tys. zł.
Ponadto działając z innym deweloperem zatrudnił na stanowisku naczelnika wydziału architektury i budownictwa urzędu dzielnicy Praga Południe urzędnika dzielnicy Rembertów Jana G. w zamian za wydanie pozwolenia na budowę i zatwierdzenie projektu budowlanego bez powiadomienia o wydaniu tych decyzji osób będących stronami postępowania.