- Pragnienie potomstwa przez rodziców zawsze jest czymś dobrym. Cel nigdy nie może jednak uświęcać wszystkich dostępnych środków - powiedział bo Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. Podkreślił, że procedura in vitro to "dehumanizacja poczęcia, ponieważ narusza godność rodziców i dzieci".
Niedziela Świętej Rodziny obchodzona jest w Kościele katolickim w pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu. W tym roku przypadnie ona w ostatni dzień mijającego roku - 31 grudnia.
Przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP bp Wiesław Śmigiel powiedział w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, że pragnienie potomstwa przez rodziców zawsze jest czymś dobrym. Zastrzegł jednak, że "cel nigdy nie może uświęcać wszystkich dostępnych środków".
Podkreślił, że "każde dziecko urodzone w wyniku zastosowania in vitro jest skarbem i darem oraz powinno zostać przyjęte z miłością". "Nie wolno tych dzieci stygmatyzować. Jednak sama procedura in vitro - według nauki katolickiej - to swoista dehumanizacja poczęcia, ponieważ narusza godność rodziców i dzieci" - oceni hierarcha.
Przypominając encyklikę Jana Paweł II "Evangelium vitae" powiedział, że "in vitro oddziela prokreację od naturalnego kontekstu aktu małżeńskiego".
Zaznaczył, że "ochronie powinno podlegać każde życie ludzkie od poczęcia do naturalnej śmierci".
- Moralnie niedopuszczalne jest powoływanie jednego życia kosztem innego. Nie wszystkie embriony wytworzone w procedurze in vitro otrzymają szansę na narodzenie. Procedura zakłada selekcję, niszczenie lub mrożenie embrionów. Czy to nie jest niebezpieczna relatywizacja ludzkiego życia?
Dodał, że "in vitro rodzi także sporo poważnych wątpliwości również z bioetycznego, filozoficznego, medycznego i prawnego punktu widzenia".
- Co dzieje się z zamrożonymi embrionami? Kto za nie odpowiada? Gdzie są przechowywane i jak mogą zostać wykorzystane w przyszłości? - zwrócił uwagę duchowny.