Władimir Putin wszystkie swoje siły zachowuje, nie nastąpiła żadna deeskalacja, wszystkie możliwe wojskowe rozwiązania dalej są na stole – powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską w radiowej Jedynce ambasador Krzysztof Szczerski, stały przedstawiciel Polski przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. – Nie nastąpił ze strony rosyjskiej jakikolwiek ruch, który pokazywałby, że wycofuje się z planów, jakie ma w sprawie inwazji na Ukrainę – dodał.
Wczoraj sekretarz stanu Antony Blinken starał się przedstawić jak może wyglądać atak Rosji na Ukrainę, co go może poprzedzić, jak może postępować to natarcie.
Antony Blinken mówił to po to, by to się nie zrealizowało. To była próba rozbrojenia jednego z możliwych scenariuszy, po to by on się nie dokonał. Po to się ujawnia ten scenariusz, aby on nie był możliwy do realizacji
– powiedział Szczerski.
Ocenił, że dziś jesteśmy w momencie, gdy nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte, wszystkie możliwe scenariusze są na stole, a sprawa jeszcze jest daleka od rozwiązania.
Władimir Putin wszystkie swoje siły zachowuje, nie nastąpiła żadna deeskalacja, wszystkie możliwe wojskowe rozwiązania dalej są na stole. Nie nastąpił ze strony rosyjskiej jakikolwiek ruch, który pokazywałby, że wycofuje się z planów, jakie ma w sprawie inwazji na Ukrainę – powiedział.
Dlaczego Władimir Putin podejmuje tego typu działania? Podjął je dlatego, że może to zrobić, sytuacja do tego dojrzała, że może podjąć tego typu kolejną ofensywę na Ukrainie, tzn. że nie spotka się z oporem, ze stanowczą odpowiedzią administracji amerykańskiej, że Europa jest bardzo już od niego uzależniona i de facto prorosyjska, że uzyskał poparcie Chin, że w bardzo wielu częściach świata wpływy rosyjskie rosną, wiec jest ten moment, w którym może dokonać tego typu ruchu. Pytanie, czy myśmy ten ruch całkowicie mu uniemożliwili. Uważam, że niestety nie. On cały czas uważa, że może i ma cały czas inicjatywę, chociaż pewne scenariusze, dzięki działaniom amerykańskim i polskiej dyplomacji, europejskiej, pewne scenariusze są już niemożliwe. Putin wciąż w zanadrzu ma pewne możliwe warianty, także pamiętajmy jeszcze o jednej rzeczy. Trwanie obecnej sytuacji Putina nic nie kosztuje, a kosztuje bardzo dużo Ukrainę. Ukraina traci każdego dnia gospodarczo, traci na swoim bezpieczeństwie. Także i my jako Zachód powinniśmy się domagać działań odwracających sytuację
– zaznaczył ambasador przy ONZ.
#SygnałyDnia: Gościem audycji jest @KSzczerski (ambasador Polski przy ONZ). https://t.co/qXLTap5sW2
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) February 18, 2022
Redaktor pytała, jak odczytuje działania Federacji Rosyjskiej, jaki jest jej pierwszoplanowy cel?
Pierwszoplanowy cel został przez administrację rosyjską wyłożony, chodzi o to, by rozbić zachód. Ukraina jest niestety, mówiąc brutalnie narzędziem a nie celem działania Putina. Putin chce mieć wpływ na politykę europejską, na politykę NATO, na politykę Zachodu używając do tego takich narzędzi jak atak na Ukrainę.
Pamiętajmy jakie są żądania Putina, one nie dotyczą tak naprawdę Ukrainy, one dotyczą tego, że Zachód ma wycofać się z takich krajów jak Polska, one dotyczą nas i to jest dla nas niebezpieczne, dotyczą nowej umowy mocarstwowej o podziale wpływów między Rosję i USA, więc one dotyczą relacji z Zachodem, a nie relacji Rosji z Ukrainą. Dlatego ważne było na samym początku i to się na obecnym etapie udało uzyskać, że zablokowaliśmy te potencjalne rokowania ponad naszymi głowami w sprawach naszego bezpieczeństwa. Dzisiaj cała uwaga skupia się na Ukrainie i to jest oczywiście cały czas niebezpieczne, ale pamiętajmy, że celem Putina miała być Polska, celem Putina miał być Zachód, miało być zdemontowanie tego wszystkiego, co udało nam się uzyskać po roku 1991, po rozpadzie Związku Radzieckiego, czyli wolności, swobody, bezpieczeństwa dla naszej części Europy w całości, także dla Polski
– tłumaczył Krzysztof Szczerski.