Niedziela 8 września była najpewniej ostatnim dniem w tym roku z temperaturą przekraczającą 30 stopni Celsjusza. Ochłodzenie, które przyszło w poniedziałek, zwiastuje nadchodzącą jesień. Synoptycy zapowiadają również w najbliższych dniach ogromne ulewy, które mogą doprowadzić do licznych podtopień, zwłaszcza na południu Polski.
W zeszłym tygodniu codziennie notowano rekordowe, zwłaszcza jak na wrzesień, temperatury sięgające grubo ponad 30 stopni Celsjusza. Fala upałów zakończyła się dziś - w wielu miejscach w Polsce termometry ledwo przekraczają 20 stopni. Wiele wskazuje na to, że tak wysokie temperatury jak jeszcze niedawno w tym roku już się nie powtórzą.
We wtorek przeważać będzie zachmurzenie duże, na zachodzie i w centrum możliwe większe przejaśnienia. W całym kraju opady deszczu od 10 do 15 mm. Na zachodzie i w centrum możliwe lokalne burze z porywami wiatru do 60 km/h. Temperatura maksymalna od 17 do 21 st. C. Chłodniej w rejonach podgórskich, około 16 st. C. We wtorek w nocy mniej opadów i przeważnie zachmurzenie umiarkowane. Na wschodzie i na północnym zachodzie więcej chmur i możliwy deszcz.
Z prognozy przedstawionej przez portal meteologix.com wynika, że od czwartku czekają nas jeszcze większe opady deszczu. Ulew powinni spodziewać się tego dnia przede wszystkim mieszkańcy zachodniej Polski. W piątek opady deszczu mają dotrzeć do większości regionów. Z prognozy wynika, że najwięcej wody w piątek ma spaść na południu oraz południowym zachodzie Polski. Według tych danych w niektórych miejscach może spaść nawet od 200 do 300 milimetrów wody. Meteorolodzy ostrzegają przed błyskawicznymi powodziami. W weekend opadom mają towarzyszyć również bardzo silne podmuchy wiatru.