Dziś w Sejmie ma ruszyć procedowanie projektu przywracającego handel w niedzielę. Ustawę autorstwa Polski 2050 popierają Koalicja Obywatelska i PSL. Przeciwko są PiS i Lewica. Konfederacja zaprasza do rozmów i chce zmienić ustawę. O niepodejmowanie zmian apelują Episkopat i związkowcy z Solidarności.
Dziś ma ruszyć procedowanie projektu w sprawie likwidacji wolnych niedziel. Trzecia Droga chce przywrócenia handlu w co drugą niedzielę. Już wiadomo, że nie będzie zgody co do projektu. Przeciwko będzie część Lewicy.
– Polki i Polacy chcą, żeby zostało tak, jak jest. Chcą, żeby niedziela była dniem odpoczynku, dniem na spędzenie go z rodziną – powiedziała portalowi i.pl Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister pracy. Zmian nie chce również PiS. Reszta formacji jest albo za, albo chętna do rozmów. Temat rozpoznany ma Przemysław Wipler.
– Obecna ustawa jest absurdalna i zawiera kilkadziesiąt wyjątków, w wyniku których dwie wielkie międzynarodowe sieci – CVC, właściciel sieci Żabka i Eurocash, właściciel tysięcy sklepów w Polsce – przejmują stopniowo mały, drobny handel w kraju. I one są głównymi wygranymi obecnej ustawy. Jesteśmy otwarci na rozmowę nad szczegółami regulacji w tym zakresie
– powiedział wczoraj Wipler.
W sprawie wolnych niedziel nie mają zamiaru ustępować związkowcy.
– W tej kadencji parlamentu odwracane są zmiany, które związki zawodowe wywalczyły w poprzednich latach. Oczywiście że stanowisko związku jest negatywne. Tak jak walczyliśmy w poprzednich latach, tak będziemy walczyć teraz – mówi nam Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. – Jest to odwrotność tego, o co walczyliśmy. Czyli niedziele nie dla rodzin, nie dla odpoczynku, tylko dla handlu dla wielkich korporacji – podkreśla związkowiec.
Głos zabrali również biskupi. Komisja Duszpasterstwa KEP wydała stanowisko w kontekście planowanych zmian ustawodawczych dotyczących handlu w niedzielę i święta.
„Ufając, że wespół ze wspólnotą wierzących obywateli naszego kraju, opowiadamy się za zachowaniem aktualnej ustawy o handlu w niedzielę z 2018 roku. Podkreślamy, że nie oznacza ona całkowitego zakazu handlu w te dni i nie powoduje braku dostępu do produktów pierwszej potrzeby” – czytamy w stanowisku.
Głosy sprzeciwu wyśmiewa Ryszard Petru. „Takiego sojuszu nikt się nie spodziewał. Lewica i Episkopat za utrzymaniem zakazu handlu w niedzielę. Stawianie trosk duchowych ponad dobrem klientów, przedsiębiorców oraz pracowników handlu dziwi i budzi mój sprzeciw, zwłaszcza w świeckim państwie, o które tak Lewica walczy” – napisał wczoraj polityk Polski 2050.
Postulat powrotu handlu w niedzielę znalazł się w 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej. Nie znalazł się on jednak w umowie koalicyjnej. Oznacza to, że wnioskodawcy muszą szukać większości samodzielnie. Wszystko wskazuje na to, że języczkiem u wagi będzie w tym wypadku Konfederacja.