- Jeżeli Krajowy Plan Odbudowy w takiej formie, w jakiej został zaprezentowany przez rząd, trafiłby pod głosowanie, to dzisiaj nie poparlibyśmy KPO, ale jeżeli odbyłby się prawdziwy dialog społeczny, to takiego poparcia nie wykluczamy. Tutaj wszystko jest otwarte - powiedziała posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z redaktorem Michałem Rachoniem w programie TVP Info "Jedziemy"
Lewica przekazała premierowi Mateuszowi Morawieckiemu swoje uwagi do Krajowego Planu Odbudowy. - Czy Lewica zamierza poprzeć, a jeżeli taki to pod jakimi warunkami, głosowania nad ratyfikacją decyzji unijnych w tej sprawie - zapytał Michał Rachoń.
- Panie redaktorze, mówimy o dwóch tematach. Jeden to jest Krajowy Plan Odbudowy, a drugi to jest ratyfikacja Europejskiego Funduszu Odbudowy. My byśmy bardzo chcieli jako Lewica połączyć te dwie sprawy, dlatego wyszliśmy z uchwałą Sejmu, wzywającą rząd do tego, żeby KPO został przestawiony w Sejmie, jako projekt ustawy tak, żeby można było faktycznie nad nim pracować, zgłaszać do niego poprawki i rozstrzygnąć poparcie, lub brak poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy w ramach głosowania. To jest zbyt poważne zadanie, wydanie tak ogromnych środków unijnych, żeby decyzje na ten temat zapadały za zamkniętymi drzwiami w gabinetach rządowych
- stwierdziła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Posłanka wyjawiła, że Lewica przeprowadziła cykl konsultacji: z przedsiębiorcami, ze związkami zawodowymi oraz z samorządowcami. - Te uwagi zgromadzone zostały przekazane na ręce rządu pana premiera. Piłka jest po stronie rządu, czy będzie chciał pokazać, że nie ma nic do ukrycia, że nie zamierza arbitralnie rozdysponowywać tych środków i położy ustawę na stół, żebyśmy mogli nad nią pracować i nad nią głosować - stwierdziła.