Do wybuchu w samochodzie doszło dziś po południu na ulicy Partyzantów w Zielonej Górze. Kierowca zginął na miejscu. Wiózł kanistry z benzyną. Kierujący volkswagenem jechał ulicą Partyzantów przy zielonogórskiej komendzie miejskiej. Wtedy, jak mówią świadkowie, doszło do wybuchu.
Samochód natychmiast stanął w płomieniach. Na miejsce zdarzenia dojechały wozy strażaków, karetka pogotowia ratunkowego oraz policja. Samochód spłonął doszczętnie. Niestety kierowca zginął w płomieniach.
"W samochodzie były przewożone kanistry z benzyną" - powiedział st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze. Miejsce zostało zabezpieczone przez policję. "Przy spalonym samochodzie pracują policyjni technicy oraz prokurator" – powiedziała podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Trwa ustalanie dokładnej przyczyny wybuchu w samochodzie. Policja ustala również dane kierowcy, który zginął na miejscu